Warszawscy policjanci zatrzymali matkę, która będąc pod wpływem narkotyków wyszła na spacer z półtorarocznym dzieckiem. Kobieta nie była w stanie ustać na nogach. Ona i jej córeczka trafiły do szpitala.

REKLAMA

Przejeżdżający Al. Jerozolimskimi patrol zauważył kobietę, która słaniając się na nogach prowadziła wózek dziecięcy. Kobieta wręcz zasypiała na stojąco, podpierając się o wózek. Funkcjonariusze od razu domyślili się, że jest albo pijana, albo pod wpływem narkotyków. Nie pomylili się.

Policjanci zatrzymali się, żeby wylegitymować kobietę. 30-letnia Gabriela C. przyznała, że jest chora i jest w tej chwili na odwyku. Ponieważ policjanci mieli problemy z nawiązaniem z nią kontaktu, wezwali pogotowie ratunkowe. Karetka zabrała kobietę i jej dziecko do szpitala. Tam badanie moczu matki wykazało obecność opiatów i metamfetaminy.

18-miesięczna Jagoda była wychłodzona. Została w szpitalu pod opieką lekarzy.

Jej matka została zatrzymana i trafiła do policyjnej celi. Policjanci będą ustalać, czy naraziła dziecko na utratę zdrowia i życia. Wtedy może jej grozić do 5 lat więzienia. Wobec 30-latki będzie wszczęte również postępowanie opiekuńcze.