Do miejskiego rzecznika konsumentów w Olsztynie coraz częściej zgłaszają się starsze osoby, które straciły pieniądze zainwestowane w fundusze inwestycyjne. Jak dowiedział się reporter RMF FM Andrzej Piedziewicz, od pół roku co miesiąc z prośbą o pomoc zwraca się do rzecznika kilka takich osób.

REKLAMA

Pomóc im niestety nie można. Pechowi inwestorzy nie rozumieli, jak działa rynek finansowy, więc bardzo łatwo można ich było przekonać do inwestycji w fundusze. A później tracili znaczną część oszczędności życia. Zapewniano te osoby, że na tym dużo zyskają, ale nie uprzedzono o ryzyku, jakie to może rodzic - mówi rzecznik konsumentów w Olsztynie, Jadwiga Urbańska:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Mimo że bank nie informował, że na funduszach można stracić, to podpisując taką umowę osoba deklarowała, że zdaje sobie sprawę z ryzyka. Jednak sprzedając fundusze starszym ludziom, banki postępowały nieetycznie i nieprofesjonalnie. Przykro mi, że muszę widzieć te łzy ludzkie i nie potrafię im pomóc - mówi Jadwiga Urbańska.