3 łódzkich radnych wyjechało na Targi Turystyczne do Berlina, choć ich obecność nie jest tam konieczna - na miejscu są pracownicy biura promocji. Za wyjazd samorządowców – kilkanaście tysięcy złotych – zapłacą podatnicy. Przewodniczący sejmiku broni jednak idei wyjazdu.

REKLAMA

Liczymy, że będziemy gościć na swoim terenie tysiące, a może nawet miliony turystów - wyjaśnia przewodniczący sejmiku województwa łódzkiego. Najpierw trzeba stracić, aby później zarobić . Ale dlaczego aż kilkanaście tysięcy złotych? Bo w Europie Zachodniej hotele są bardzo drogie .

To nie jest taki bardzo rozrywkowy wyjazd. 2 dni na miejscu pobytu biegania po targach i natychmiastowy powrót. To nie są wczasy - mówi radny Zbigniew Łuczak. To jest sobota, niedziela. Swój czas prywatny poświęcam pracy dla województwa - tłumaczył. Ostatecznie jednak radny zrezygnował z wyjazdu.

13:35