Ekipy poszukiwawcze sprawdzają miejsce, które wskazały ostatnio psy ratownicze. Ratownicy podejrzewają, że mogą tam być jeszcze ciała ludzi, martwe zwierzęta lub zakrwawione ubrania.

REKLAMA

Przeszukanie będzie utrudnione ponieważ specjaliści natknęli się na podziemny zbiornik przeciwpożarowy; są również stropy podziemnych korytarzy, których brak jest w projekcie budynku. Nie będzie można tam wjechać ciężkim sprzętem. Ekipy są jednak bliżej podejrzanych miejsc.

Dopiero za kilka dni zostanie odsłonięta cała podłoga hali. Dziś będzie wiadomo na 99 procent, że w gruzach hali nie ma już żadnych ciał. Na razie takiej pewności nie ma.