Zabezpieczenia w muzeum w Oświęcimiu zostaną wzmocnione. To efekt piątkowej kradzieży historycznego napisu "Arbeit macht frei" znad obozowej bramy. Od tego czasu w muzeum trwa kontrola systemu bezpieczeństwa.

REKLAMA

Nie wszystkie szczegóły wzmocnienia zabezpieczeń w oświęcimskim muzeum są już znane. Na pewno jednak ma pojawić się więcej kamer, a kamera umieszczona w pobliżu obozowej bramy będzie nie tylko przekazywać obraz on-line, ale także go rejestrować.

Trwa kontrola systemu bezpieczeństwa, która ma ustalić, gdzie były słabe punkty - mówi reporterowi RMF FM Marcinowi Buczkowi rzecznik muzeum Auschwitz-Birkenau:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

System zabezpieczeń w muzeum budowany jest od kilku lat. Do tej pory skupiano się głównie na budynkach oraz zabezpieczaniu zbiorów. Za pomocą kamer bardzo dokładnie obserwowano przede wszystkim teren w Brzezince, gdzie muzeum zajmuje obszar około 170 hektarów.

Napis "Arbeit macht frei" ("Praca czyni wolnym") nad bramą Auschwitz-Birkenau został wykonany w obozowej ślusarni. Litery wycinał więzień, mistrz kowalstwa artystycznego Jan Liwacz, nr 1010. Więźniowie najprawdopodobniej celowo - w ramach protestu - zmontowali napis wadliwie, odwracając literę "B" do góry nogami. Napis na rozkaz generała SS Theodora Eicke pojawił się na bramach wejściowych kilku niemieckich obozów koncentracyjnych - oprócz Auschwitz, także w Dachau, Gross-Rosen, Sachsenhausen, Theresienstadt i Flossenbürgu.