​Kolejna interwencja ambasador USA Georgette Mosbacher u rządu. Tym razem chodzi o przepisy związane z firmą Uber. Dyplomatka napisała w tej sprawie list do ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka - informuje dziennik "Fakt".

REKLAMA

Ministerstwo infrastruktury w październiku wysłało do komisji prawnej Rady Ministrów projekt ustawy o transporcie drogowym. Wprowadzał m.in. konieczność posiadania przez pośrednika wpisu do ewidencji działalności gospodarczej lub posiadania numeru do KRS.

Przepisy uderzyłyby w Ubera, gdyż do pracy w firmie nie potrzebują licencji czy wymaganych zaświadczeń. Resort najprawdopodobniej zdecydował się na taki ruch, gdyż w październiku protestowali taksówkarze, którzy na rynku tracili przez Ubera, który oferował często tańsze kursy.

Jak dowiedział się "Fakt", 25 października ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher napisała list do ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka. Zażądała w nim odstąpienia od projektu, dodając, że jego wprowadzenie mogłoby "mieć chłodzący efekt na inwestycje w sektorze technologii".

Rozmówca "Faktu" w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów - do której też trafił list - powiedział, że ambasador "potraktowała ich jak republikę bananową". Choć minister tłumaczył jej, że Uber działa bezprawnie w Polsce, była głucha na argumenty - powiedział.

To kolejna interwencja Georgette Mosbacher u polskich władz, która wychodzi na jaw. Wcześniej ambasador USA interweniowała w sprawie policyjnego śledztwa dotyczącego stacji TVN. Pisała także do ministra zdrowia w sprawie leków firmy Roche.

Opracowanie: