Polski konsul w Mongolii oraz pracownik ambasady, którzy cztery dni temu zaginęli podczas podróży służbowej - zostali odnalezieni. Byli w jednej z osad - 160 km od miejsca, gdzie ekipy ratunkowe natrafiły na wrak samochodu, którym podróżowali.

REKLAMA

Konsul i kierowca cali i zdrowi dotarli do miejscowości Sumber, oddalonej o 160 km od miejsca, gdzie spłonął ich samochód. Oznacza to, że prawdopodobnie przez ostatnie trzy dni pozostawali w ciągłym marszu, uciekając również przed ogromnym pożarem stepu.

Polski dyplomata oraz pracownik ambasady zaginęli w prowincji Dornod. W akcję poszukiwawczą zaangażowane były władze mongolskie, wojsko i policja. Do poszukiwań pracowników polskiej ambasady przyłączyły się również ekipy ratunkowe amerykańskiej kompanii naftowej SOCO, której tereny znajdują się około 50 kilometrów od stolicy prowincji Dornod - Czojbałsan.