​"To nic nadzwyczajnego" - mówi pani Dorota Stacharska trzymając w rękach kilkudniowego Ignacego. To już jej ósme dziecko! "Widocznie tak było nam dane i bardzo się z tego cieszymy" - dodaje dumna mama. Poznajcie historię mieszkanki Krakowa, która swoje dzieci urodziła w wodzie w krakowskim szpitalu Ujastek.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

O narodzinach ósmego dziecka mówią matka, pani Dorota Stacharska oraz dyrektor szpitala Ujastek w Krakowie, Renata Pietruszka

Uważamy, że wszystkie nasze dzieci są tak grzeczne, być może dlatego że urodziły się w wodzie. To intymne doświadczenie. Nie zamieniłabym tego na nic innego. To taki intymny poród, przy zgaszonym świetle, pełen wzruszeń. Woda łagodzi ból i stres, a dla dziecka jest to łagodne przyjście na świat - mówi pani Dorota.

Są panie, które pragną takiego porodu, z racji tego, że dziecko przechodzi ze środowiska wodnego do środowiska wodnego. Wydaje się, że dość łagodnie to następuje - mówi Renata Pietruszka, dyrektor szpitala Ujastek w Krakowie.

Podczas wszystkich porodów panią Dorotą opiekowała się ta sama lekarka. To spowodowało, że i mama i dziecko szybko wróciły do formy.

(łł)