"Stanisław Pięta został zawieszony w prawach członka partii i klubu PiS. Będzie także wycofany z prac komisji śledczej ds. Amber Gold oraz komisji ds. służb specjalnych" - poinformowała wicemarszałek Sejmu Beata Mazurek. "Przyjmuję i jest to koniec mojego komentarza" - w ten sposób odniósł się do tego polityk w rozmowie z RMF FM.

REKLAMA

Poseł Stanisław Pięta zawieszony w prawach członka partii i klubu PiS. S. Pięta będzie także wycofany z prac komisji śledczej ds. Amber Gold oraz komisji ds. służb specjalnych - podała Mazurek na Twitterze.

W rozmowie z PAP rzeczniczka PiS dodała, że "decyzję o zawieszeniu posła Pięty podjął prezes PiS Jarosław Kaczyński i ma ona związek z ostatnimi doniesieniami medialnymi".

Zgodnie ze statutem PiS zawieszenie członka PiS może nastąpić w wyniku m.in. wydania przez prezesa ugrupowania "postanowienia o zawieszeniu, w związku z uzasadnionym przypuszczeniem, iż naraził on dobre imię lub działał na szkodę PiS, w szczególności po wszczęciu przeciw niemu postępowania dyscyplinarnego do czasu rozpoznania sprawy przez Koleżeński Sąd Dyscyplinarny lub do czasu wyjaśnienia sprawy będącej przyczyną zawieszenia".

Rzecznik dyscyplinarny PiS Karol Karski w rozmowie z PAP poinformował, że wszczął w poniedziałek postępowanie dyscyplinarne i obecnie gromadzone są materiały w sprawie posła Pięty. Zaznaczył, że na razie trudno powiedzieć jak to postępowanie się zakończy.

Zgodnie ze statutem Prawa i Sprawiedliwości celem postępowania dyscyplinarnego jest ustalenie czy i w jakich okolicznościach osoba obwiniona dopuściła się przewinień dyscyplinarnych. W przypadku uznania, iż osoba obwiniona dopuściła się przewinienia dyscyplinarnego, rzecznik dyscyplinarny może skierować wniosek o ukaranie tej osoby do Koleżeńskiego Sądu Dyscyplinarnego lub Komitetu Politycznego. Karą może być: upomnienie, nagana, zakaz pełnienia funkcji we władzach PiS przez okres od 6 miesięcy do 2 lat a nawet wykluczenie z PiS.

Ze statutu wynika też, że Koleżeński Sąd Dyscyplinarny lub Komitet Polityczny może wymierzyć karę, uniewinnić obwinionego lub umorzyć postępowanie.

W minionym tygodniu dziennik "Fakt" napisał, że poseł Stanisław Pięta miał romans i według gazety obiecywał swojej kochance m.in. załatwienie pracy w PKN Orlen. Według "Faktu" Pięta miał poznać tę kobietę podczas 7. rocznicy katastrofy smoleńskiej 10 kwietnia 2017 roku. Dziennik informował, że kobieta na potwierdzenie swoich relacji z Piętą przekazała swoją korespondencję z komunikatorów internetowych.

Joanna poczuła się doceniona. Jej, dziewczynie z prowincji, znany poseł proponuje współpracę przy "dobrej zmianie" - czytamy w tabloidzie. Rzuciłam wszystko, jeździłam z nim samochodem po Polsce, czytałam mu jakieś wycinki prasowe, notatki... - opowiadała "Faktowi" kobieta, której polityk miał również obiecać wspólne życie i dzieci. Miał ją jednak porzucić.

Poseł Pięta odnosząc się do tych doniesień, stwierdził, że jest to atak na niego. W rozmowach z mediami zapewniał m.in., że "nie załatwiał" opisywanej w publikacjach pani pracy w PKN Orlen, a relacje z nią nie wychodziły poza "kwestie służbowo-organizacyjno-polityczne".

W sejmowej komisji ds. służb specjalnych Pięta zasiada od 13 kwietnia br. - zastąpił Beatę Mazurek, która zrezygnowała z zasiadania w tej komisji po tym, gdy została wybrana na wicemarszałka Sejmu. Z kolei w sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold Pięta zasiada od 22 lipca 2016 r., czyli od początku jej funkcjonowania.

(m, az)