Prokuratura w Płocku oskarżyła o fałszowanie banknotów Zdzisława N. Mężczyźnie postawiono ponad 100 zarzutów. 18 innych osób oskarżono m.in. o nakłanianie do podrabiania pieniędzy, przechowywanie ich i puszczanie w obieg. Akta sprawy trafiły już do sądu.

REKLAMA

Zdzisław N. jest oskarżony o podrobienie kilku tysięcy banknotów o nominałach 50 i 100 złotych. Fałszywe pieniądze mężczyzna przekazywał później innym osobom - za banknot brał zazwyczaj 30 złotych. Proceder trwał co najmniej trzy lata, od września 2005 r. do września 2008 r.

Zgodnie z polskim prawem, podrabianie pieniędzy traktowane jest jako zbrodnia, za co grozi kara pozbawienia wolności nie krótsza niż 5 lat albo kara 25 lat więzienia. Natomiast wprowadzanie do obiegu, przyjmowanie i przechowywanie sfałszowanych pieniędzy zagrożone jest karą od roku do 10 lat pozbawienia wolności.

Pochodzący z Krakowa Zdzisław N., z zawodu plastyk, był w przeszłości wielokrotnie karany za inne przestępstwa, w tym przeciwko życiu i zdrowiu oraz mieniu. Od dłuższego czasu mieszkał w okolicach Płocka. Tam kontaktował się z osobami, które zamawiały banknoty, a następnie przechowywały je, by ostatecznie puścić w obieg. Sfałszowane komputerowo banknoty, głównie o nominale 100 zł, pojawiały się m.in. we Włocławku, Krakowie, Katowicach i w okolicach Częstochowy.

Prowadząc śledztwo w sprawie Zdzisława N. i fałszowanych przez niego banknotów, we wrześniu 2010 r. płocka Prokuratura Okręgowa wyłączyła część zgromadzonego materiału dowodowego i skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 6 osobom. Im także postawiono zarzut nakłaniania Zdzisława N. do podrabiania pieniędzy, przyjmowania ich, przechowywanie i wprowadzania w obieg. Ustalono wówczas, że od czerwca 2006 r. oskarżeni przyjęli od Zdzisława N. nie mniej niż dwa i pół tysiąca fałszywych banknotów. Proces sądowy w tej sprawie trwa.