Budzi się co dwie godziny i głośnym chrumkaniem domaga się mleka. Choć jest pod dobrą opieką, czas nagli. Dla maleńkiego dzika ze Szczecina trzeba jak najszybciej znaleźć zastępczą matkę. Inaczej zwierzę za bardzo się oswoi.

REKLAMA

/ fot. Aneta Łuczkowska, RMF FM / RMF FM
/ fot. Aneta Łuczkowska, RMF FM / RMF FM
/ fot. Aneta Łuczkowska, RMF FM / RMF FM
/ fot. Aneta Łuczkowska, RMF FM / RMF FM
/ fot. Aneta Łuczkowska, RMF FM / RMF FM
/ fot. Aneta Łuczkowska, RMF FM / RMF FM

Warchlak ma około tygodnia. W weekend na obrzeżach Szczecina znaleźli go przechodnie. Malec utknął w studzience kanalizacyjnej. Przez dwie godziny na wezwania nie odpowiadała ani straż miejska, ani łowczy. Dlatego znalazcy podjęli decyzję, aby wyciągnąć świnkę z pułapki. Pasiasty dzik trafił do Fundacji "Dzika Ostoja". Był wyczerpany i poobcierany, widać walczył, żeby się wydostać z pułapki. Szybko doszedł do siebie. Co trzy godziny wypija pełną butlę mleka, zaczyna rozrabiać i brykać. Na szczęście dużo też śpi - mówi Marzena Białowolska, która została tymczasową mamą dla dzika. Od trzech dni wstaje kilka razy w nocy, żeby nakarmić malucha, a potem pogłaskać go po brzuszku. Maluch się tego ewidentnie domaga. Chciałby, żebym siedziała przy nim na podłodze, on wtedy wchodzi mi na kolana i chce, żeby go głaskać i drapać. Samice dzików po karmieniu liżą młode po brzuszkach, widać mały traktuje mnie jak mamę - dodaje.

Fundacja cały czas szuka też lochy z młodymi w podobnym wieku. To jedyna nadzieja, żeby dzik wrócił na wolność. Chcemy go podrzucić do stadka młodych. Jest szansa, że jak się wmiesza w inne warchlaki, a ich zapach się wymiesza, locha go potraktuje jak swojego. To oczywiście jest ryzykowne, to tylko zwierzę, nie możemy być pewni w 100 proc. jak się zachowa - wyjaśnia opiekunka dzika. Małego trzeba wypuścić jak najszybciej. Z każdym dniem coraz bardziej przyzwyczaja się do człowieka. Jeśli ktoś zauważył w okolicach Szczecina lochę z okołotygodniowymi dziećmi, prosimy żeby dał nam znać - mówi Białowolska.

Jeśli mały dzik oswoi się za bardzo, będzie to oznaczać dla niego życie w niewoli.