Na moście we Frydrychowicach niedaleko Andrychowa pojawiły się znicze. Mieszkańcy zapalili je, by upamiętnić ofiary tragicznego nocnego wypadku. Zginęło w nim troje osiemnastolatków - dwie dziewczyny i chłopak. Samochód, którym podróżowali, na łuku drogi wpadł w poślizg i na moście zsunął się do wezbranej rzeki Frydrychówki.

REKLAMA

Miejsce, w którym doszło do wypadku, jest wyjątkowo niebezpieczne / Maciej Grzyb / RMF24
Miejsce, w którym doszło do wypadku, jest wyjątkowo niebezpieczne / Maciej Grzyb / RMF24
Miejsce, w którym doszło do wypadku, jest wyjątkowo niebezpieczne / Maciej Grzyb / RMF24
Miejsce, w którym doszło do wypadku, jest wyjątkowo niebezpieczne / Maciej Grzyb / RMF24
W miejscu wypadku pojawiły się znicze / Maciej Grzyb / RMF24
Miejsce, w którym doszło do wypadku, jest wyjątkowo niebezpieczne / Maciej Grzyb / RMF24
Miejsce, w którym doszło do wypadku, jest wyjątkowo niebezpieczne / Maciej Grzyb / RMF24
Miejsce, w którym doszło do wypadku, jest wyjątkowo niebezpieczne / Maciej Grzyb / RMF24
Miejsce, w którym doszło do wypadku, jest wyjątkowo niebezpieczne / Maciej Grzyb / RMF24
Miejsce, w którym doszło do wypadku, jest wyjątkowo niebezpieczne / Maciej Grzyb / RMF24

Kierowcę wyciągnęli ratownicy, ale chłopak zmarł po prawie godzinnej reanimacji. Po kilkugodzinnych poszukiwaniach policjanci odnaleźli też ciała dwóch dziewczyn. Czwarty pasażer, który przeżył wypadek, wydostał się z auta o własnych siłach.

Rzecznik straży pożarnej podkreśla, że miejsce, w którym doszło do tragedii, jest szczególnie niebezpieczne. W przeszłości wielokrotnie dochodziło tam do wypadków. Z kolei okoliczni mieszkańcy w rozmowie z reporterem RMF FM Maciejem Grzybem zwracają uwagę na stan przeprawy.Most powinien być wyremontowany razem z drogą, nie zrobili tego. A ten wypadek by się nie zdarzył. Teraz to na rowerze wpadnie do wody, a co dopiero samochodem. Te barierki nie mają szans ochronić, są zgnite - mówią.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video