O 11 spod siedziby OPZZ kilka tysięcy osób wyruszyło w pierwszomajowym pochodzie zorganizowanym przez SLD i OPZZ. Jak twierdzą, wyszli w obronie praw pracowników i przeciw reformie emerytalnej. "Dawno już sytuacja w Polsce nie była tak zła, a lewica tak silna" - mówił przed pochodem szef Sojuszu Leszek Miller.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Nawiązując do odbywającego się w Sali Kongresowej PKiN Kongresu Ruchu Palikota Miller ocenił, że spotykają się tam "kapitaliści, aby radzić nad kolebką kapitalizmu". Wiemy, że tego typu zmiany zawsze prowadzą do pogorszenia sytuacji ludzi pracy. Ale mamy dla nich propozycję, trzecią stawkę podatkową, 50 proc. dla najbogatszych - mówił.
Dodał, że "prawicowa koalicja PO, PSL i Ruch Palikota przepchnęła przez Sejm" ustawę o podniesieniu wieku emerytalnego. Zapowiedział, że w związku z tym SLD nadal będzie zbierać podpisy pod wnioskiem o referendum ws. wieku emerytalnego.
Mamy rynkową gospodarkę, ale nie chcemy rynkowego społeczeństwa. Człowiek to nie mechanizm, to nie towar, i społeczeństwo to nie wielki hipermarket, gdzie wszystko jest tylko kwestią ceny. Nie ma na to zgody. Stoimy po stronie wszystkich, których prawicowe rządy wykluczają z powodu płci, seksualności, z powodu miejsca urodzenia, z powodów światopoglądowych i każdych innych. Wy wszyscy, nasi rodacy, którzy czujecie się źle w swojej ojczyźnie - macie swoich obrońców. To my, lewica, jesteśmy z wami i będziemy z wami - zapewniał szef SLD.
Przypomniał też, że osiem lat temu Polska wstąpiła do Unii Europejskiej, co było "wielką zasługą polskiej lewicy".
Z kolei przewodniczący OPZZ Jan Guz przekonywał, że "nasz rząd, wspierany przez finansjerę i spekulantów zadbał o to, by życie było pasmem udręk" i zaapelował, by "spojrzeć prawdzie w oczy". Nasza ojczyzna, Polska, wali się w gruzy. Trwa totalna wyprzedaż majątku narodowego, odbierane są prawa pracownicze. Nasz śmieciowy kapitalizm, nasi śmieciowi politycy zafundowali nam w prezencie śmieciową pracę, śmieciowe emerytury i wzrastające bezrobocie - mówił.
Guz podkreślił, że w Polsce jest ponad 2 mln bezrobotnych, a kolejne 2 mln wyjechały za pracą za granicę. Nawiązując do tego powiedział, że choć 1 maja jest świętem ludzi pracy, to "myślami i sercem jesteśmy z tymi, którzy są bez pracy, z ich rodzinami, z wykluczonymi i pozbawionymi wszelkich praw".
Podczas pochodu odczytano list, skierowany do związkowców przez Bronisława Komorowskiego. Prezydent napisał, że wysoko ocenia podejmowane przez związkowców OPZZ wysiłki, zmierzające do respektowania w Polsce praw pracowniczych i wpisanych do Konstytucji RP zasad sprawiedliwości społecznej.