Po sukcesie sprzed kilku miesięcy - wszczepieniu 2 endoprotez tylnych łap u suczki, która została okaleczona przez kosiarkę – lubelscy weterynarze z Centrum Małych Zwierząt przeprowadzają dziś kolejny nowatorski zabieg. Tym razem wszczepiają endoprotezę przedniej łapy u psa dużo większego i cięższego niż poprzedni. Raja ma 5 lat i waży ponad 30 kg.

REKLAMA

Raja pół roku temu miała uraz. Jej łapa nie powróciła do sprawności. Suczka wcale na nią nie staje, przenosząc ciężar na drugą sprawną łapę. To powoduje, że w zastraszającym tempie stawy w łapie się zużywają.

Weterynarze Michał Stelmaszyk i Artur Sokołowski postanowili więc podjąć wyzwanie. Na podstawie tomografii komputerowej zaprojektowano kształt oraz wielkość wszczepu. Na drukarce 3D wydrukowano dla Raji tytanową endoprotezę. Konieczne będzie amputowanie chorej łapy i do kości wszczepienie endoprotezy. To będzie najtrudniejszy moment zabiegu - dopasowanie tak, żeby kość nigdzie nie była napięta, nie było niepotrzebnych naprężeń. Podobnie jak w przypadku zabiegu sprzed kilku miesięcy weterynarze pobiorą tkankę tłuszczową, z której wyodrębnią komórki macierzyste. Wstrzykną je w miejsce wszczepienia protezy oraz do stawu łokciowego. Dzięki temu te szybciej się wygoją, a jak pokazują badania prowadzone w Lubelskim Centrum Małych Zwierząt, nawet ubytki kości czy chrząstek w stawach potrafią się dzięki tej metodzie zregenerować.

W okolice endoprotezy zostaną podane komórki macierzyste w celu przyspieszenia gojenia i integracji tytanowego wszczepu.

(mn)