Nowe tramwaje, które będą jeździły po odnowionej trasie W-Z w Łodzi, są za szerokie. W Pesie Swing – obecnie testowanej na ulicach miasta – trzeba było m.in. zdjąć osłony, bo pojazd nie mieścił się przy wjeździe do hali MPK.

REKLAMA

Te wystające części karoserii tramwaju poszerzyły go. Rzeczywiście było tak, że osłony wózków były zrobione tymczasowo i one w tej chwili są poprawiane - mówi Agnieszka Hamankiewicz z łódzkiego MPK - Nie ma żadnych obaw, że będą zahaczały czy przeszkadzały.

Problem pojawił się też na zakrętach, gdzie pojazd lusterkami może zahaczać o słupy trakcyjne. Sytuację uspokaja Hamankiewicz, która tłumaczy, że tramwaj ciągle jest testowany i nie wozi pasażerów.

To nie jest sytuacja, że gdzieś lusterko się nie mieści. Może istnieć ryzyko, że w którymś miejscu ono może się obetrzeć, ale wtedy oczywiście lusterko można pomniejszyć. Zbieramy wszystkie takie uwagi, notujemy i to jest na bieżąco korygowane - wyjaśnia Hamankiewicz. A wszystko rozbija się o centymetry, bo nowe przystanki i trasy są budowane tak, by nie było przestrzeni pomiędzy niskopodłogowym tramwajem a peronem.

Testowany pojazd należy do Pesy (a nie do łódzkiego MPK) i to firma robi wszystkie poprawki, aby pozostałych 21 nowych tramwajów dla Łodzi było idealnie dopasowanych do miasta. Na razie mamy w Łodzi pierwszy tramwaj nowego typu i to jest właśnie taki pojazd, który będzie można nazwać prototypem, a wszystkie następne będą robione według tego wypracowanego wzoru - dodaje Hamankiewicz.

MPK liczyło się z tym, że pewne korekty trzeba będzie wprowadzić na miejscu. Zmienia są też m.in. napisy na nowych tramwajach, bo na tym pierwszym pojeździe była zbyt duża czcionka, a ta musi spełniać ściśle określone standardy łódzkiego przewoźnika. W czasie testów sprawdzane są również: wysokość uchwytów dla pasażerów oraz czy informacja wewnątrz tramwaju jest widoczna ze wszystkim miejsc.

Podobne problemy miały inne miasta, gdzie wprowadzono nowy tabor. We Wrocławiu pierwsza Pesa Twist ocierała się o przystanki, a w Warszawie i Gdańsku osłony wózków w Swingach były zmieniane, bo obrywały się w czasie jazdy po zaśnieżonych torowiskach.

(j.)