Jeżeli nasze postulaty nie będą uwzględniane, protest powróci ze zdwojoną siłą, a politycy utracą resztki zaufania - oświadczył prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Maciej Hamankiewicz w liście do medyków. NRL zawiesiła wczoraj piątek do najbliższego zjazdu, który odbędzie się 25 lutego, decyzję o wypisywaniu tylko pełnopłatnych recept.

REKLAMA

Ministerstwo Zdrowia przedstawiło propozycje zmian przepisów. Zakładają one m.in., iż pisemne oświadczenie pacjenta będzie mogło być uznawane za dowód ubezpieczenia zdrowotnego. Powołany ma zostać zespół złożony z przedstawicieli NRL, aptekarzy i MZ. Jego zadaniem jest przedstawienie propozycji zmian przepisów w ustawie refundacyjnej, które dotyczą karania lekarzy za wypisywanie recept osobom nieuprawnionym. Hamankiewicz zaznacza, że NRL nie zrezygnuje z postulatu dot. nowelizacji ustawy.

NRL podjęła decyzję o zawieszeniu uchwały z 2 grudnia br. zdając sobie sprawę, że naprawienie źle skonstruowanych przepisów musi zająć trochę czasu. Sądzę też, że minister zdrowia zasługuje na początku pełnienia urzędu na zaufanie. Dlatego z uwagą zapoznaliśmy się z propozycjami doraźnych rozwiązań w formie komunikatów Ministra Zdrowia i prezesa NFZ, które do czasu wprowadzenia zmian w ustawach mogą ograniczyć negatywne skutki wprowadzanych przepisów - napisał Hamankiewicz w liście do lekarzy.

Jakiekolwiek informacje sugerujące, że godzimy się na wprowadzane przepisy są nieprawdziwe. Zgody na nie być nie może i nie będzie. Jeżeli nasze postulaty nie będą uwzględniane, protest powróci ze zdwojoną siłą, a politycy utracą resztki zaufania - zaznaczył prezes NRL.

Dodał, że nadrzędny postulat NRL mówiący, że uprawnienie pacjenta do otrzymania leku refundowanego powinno być realizowane przez NFZ po wskazaniu przez lekarza na recepcie, jakiego leku pacjent potrzebuje, jest nadal aktualny. Nie ustępujemy w dążeniu do tego abyśmy wszyscy w procesie leczenia nie byli obciążeni zbędną biurokracją i uciążliwościami administracyjnymi - podkreślił.

Przepisy zaproponowane przez MZ łagodzą zapisy dotyczące odpowiedzialności lekarzy za niewłaściwą refundację leków. Zakładają także, iż pisemne oświadczenie pacjenta będzie mogło być uznawane za dowód ubezpieczenia zdrowotnego. Porozumienie Ministerstwa Zdrowia z NRL przewiduje, że minister zdrowia i prezes NFZ mają wydać w najbliższych dniach wspólny komunikat w tej sprawie.

MZ ma także doprecyzować, że pojęcie: "udokumentowane względy medyczne" (zapisane w ustawie refundacyjnej jako przesłanka do wypisania recepty finansowanej przez NFZ), oznacza wpis przez lekarza do dokumentacji medycznej szczegółów dot. choroby.

Zgodnie z ustaleniami MZ i NRL, lekarze nie będą musieli prowadzić pełnej dokumentacji recept, które wystawiają dla siebie lub rodziny.

Przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Krzysztof Bukiel ocenił decyzję NRL jako "kompromitację". Dodał, że zarząd OZZL zdecyduje w najbliższym czasie, czy się do niej zastosować. Wcześniej związek zaskarżył ustawę refundacyjną do Trybunału Konstytucyjnego.