Jeszcze nie dostałem wezwania do prokuratury, ale przyznaję, że to pracownicy Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie zaproponowali mi właśnie ten fragment nagrania - mówi minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski. Minister nie wie jeszcze kiedy będzie przesłuchany w tej sprawie.

REKLAMA

Wielokrotnie powtarzałem, powtórzę także i teraz, że w każdym momencie, jeżeli będzie taka potrzeba, żebym przedstawił informacje, jestem do dyspozycji - powiedział minister sprawiedliwości. Krzysztof Kwiatkowski takiego wezwania jeszcze nie otrzymał. Ja nigdy nie prosiłem i nie oczekiwałem, żeby przedstawić mi inny materiał niż materiał poglądowy, a co do samych czynności i ich terminarza trzeba pytać tych, którzy za to odpowiadają - dodał Kwiatkowski.

Chodzi o wydarzenia z października ubiegłego roku. To wtedy Krzysztof Kwiatkowski słuchał nagrań z tupolewa, który rozbił się pod Smoleńskim. Potem, prokuratura wszczęła śledztwo, które ma wyjaśnić, czy doszło do ujawnienia tajemnicy.