W Kuwejcie panuje pozorny spokój. Skutki wojny toczącej się niewiele ponad 100 kilometrów dalej, są tam bardziej widoczne, niż mogłoby się wydawać – donoszą specjalni wysłannicy RMF do Kuwejtu, Piotr Sadziński i Robert Kalinowski.

REKLAMA

Choć w Kuwejcie świeci słońce i pogoda sprzyja wypoczynkowi, na plaży nie widać nikogo. W restauracjach niedaleko morza pustki; stoły i krzesła poustawiane do góry nogami.

Tylko na molo można spotkać miejscowych wędkarzy. Kuwejtczycy przyznają, że zazwyczaj łowią z łodzi, ale teraz jest zbyt niebezpiecznie, by wypływać w morze.

Normalnie plaża pełna jest turystów – mówi jeden z nich – ale teraz nawet miejscowi siedzą w domu, boja się wychodzić na zewnątrz. Zwykle jest tu duży ruch, ludzie pływają w morzu, bawią się...

Położone tuż przy morzu wieże widokowe i znajdująca się na jednej z nich restauracja są zamknięte, a cały bogaty w atrakcje turystyczne teren robi wrażenie wymarłego.

Foto: Piotr Sadziński, Robert Kalinowski, Kuwejt RMF

15:00