Japonia wyklucza możliwość podpisania z Rosją traktatu pokojowego, kończącego II wojnę światową, przed rozwiązaniem sporu o Wyspy Kurylskie.
Takie stanowisko japońskich władz przedstawił minister spraw zagranicznych Yohei Kono. Szef dyplomacji zasugerował, aby negocjacje oprzeć się na Deklaracji Tokijskiej z 1993 r., w której mowa jest o "zgodnym z prawem, sprawiedliwym rozwiązaniu" sporu terytorialnego. W ubiegłym tygodniu identyczną deklarację złożył premier Yoshiro Mori. Szef rządu oświadczył na posiedzeniu komisji budżetowej izby niższej japońskiego parlamentu, iż w sprawie Wysp Kurylskich "polityka Japonii wobec Rosji jest niezmienna".
Japonia wysuwa roszczenia wobec tzw."Północnych Terytoriów" - czterech wysp, które armia radziecka zajęła w ostatnich dniach wojny wraz z całym archipelagiem Kurylów. Rozstrzygnięcie tej kwestii jest warunkiem rozpoczęcia jakichkolwiek rokowań w sprawie traktatu pokojowego (kilka lat temu strony ustaliły, że zostanie on podpisany w 2000 roku - od tego czasu rozmowy niewiele się posunęły). Od zawarcia tego traktatu Japończycy uzależnają z kolei wszelką pomoc gospodarczą dla Rosji.
Sprawa południowych wysp z łańcucha Kurylów powróciła ponownie na pierwsze strony japońskich gazet z związku z planowaną w pierwszych dniach września wizytą prezydenta Rosji Władimira Putina w Tokio.
Jak przypomniał w czwartek czołowy japoński dziennik "Yomiuri Shimbun", w czasie spotkania z Morim przy okazji lipcowego szczytu siedmiu potęg gospodarczych i Rosji na Okinawie, Putin proponował odłożenie kwestii kurylskiej i skoncentrowanie się przez strony na traktacie pokojowym. Japończycy nie odpowiedzieli wówczas na tę propozycję.
11:15