Kurator Robert Zawłocki nie składa broni. Jutro - z uzasadnieniem Trybunału Arbitrażowego dotyczącym jego powołania w ręku - zamierza wkroczyć do PZPN-u.

REKLAMA

Mecenas Zawłocki o 9 rano zamierza znów zapukać do siedziby PZPN-u. Twierdzi, że jest jedyną prawowitą władzą w polskiej piłce, bo tak brzmi uzasadnienie Trybunału Arbitrażowego o jego powołaniu i ma zamiar kontynuować swoje obowiązki.

PZPN nie jest oazą w państwie prawnym. Rutynowa procedura sprawdzenia podejrzenia naruszenia prawa, od razu wywołała karę śmierci dla polskiego futbolu. To jeszcze bardziej umacnia mnie w przekonaniu, żeby działać - mówi Zawłocki:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

To oznacza tylko eskalację konfliktu, a nie jego koniec.

W poniedziałek Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu przy PKOl na wniosek ministra sportu ustanowił Roberta Zawłockiego kuratorem PZPN, a ten zawiesił dotychczasowe władze PZPN. We wtorek FIFA i UEFA poinformowały, że nie uznają władzy kuratora i zagroziły wykluczeniem reprezentacji Polski z eliminacji do Mistrzostw Świata.