Odsłaniamy kulisy oblanego egzaminu na prezesa ZUS. Kilka tygodni temu ustny test jedynej kandydatki Katarzyny Kalaty skończył się awanturą - komisja oskarżyła 31-letnią kandydatkę o brak podstawowych kompetencji, a ona zarzuciła komisji nieuczciwość i złe potraktowanie.

REKLAMA

Protokół niestety nie rzuca więcej światła na sprawę. Jest ogólnikowy i nie ma szczegółowego zapisu ostatniego, ustnego etapu egzaminu, do którego przystąpiła tylko Katarzyna Kalata.

Ocena kompetencji kandydatki nie zawiera szczegółów. Komisja stwierdza, że nie zna organizacji systemów ubezpieczeń społecznych, szczególnie tych podległych ZUS. Nie znała też systemów informatycznych ZUS, a jej propozycje zmian były hasłowe i zbyt ogólne.

31-letnia Katarzyna Kalata w rozmowie z RMF FM mówiła, że jest oburzona przebiegiem konkursu. Powiem szczerze, że rozmowa nie przebiegała w sposób sympatyczny. Znam różne techniki rekrutacyjne, więc na początku myślałam, że to jest taka forma sprawdzenia odporności kandydata na stres. Ale ta forma poszła w pewnym momencie tak daleko i były tak subiektywne opinie wygłaszane przez niektórych członków komisji na mój temat, że już spodziewałam się, jak to wszystko się potoczy - podkreślała w rozmowie z Grzegorzem Kwolkiem.

Dodała, że "nie podobają jej się komentarze, które wyciekają od niektórych członków komisji, że jest osobą bez przygotowania merytorycznego". Na to na pewno sobie nie pozwolę. Komisja może się ze mną nie zgadzać, ale nawet szacunek do drugiego człowieka wymaga, że jeśli osoba przedstawia wizję rozwoju ZUS-u, to jest moja wizja, to komisja powinna chociaż zachować szacunek dla wypowiedzi drugiej osoby - mówiła również.

Pełny protokół z egzaminu na prezesa ZUS:





Pisemny sprawdzian na prezesa ZUS razem z arkuszem odpowiedzi:



(mal)