Tylko Jan Kulczyk będzie mógł zapoznać się z tajną notatką, którą sporządził szef ABW Andrzej Barcikowski. Notatka zawiera dokładny opis spotkania poznańskiego biznesmena z Władimirem Ałganowem w Wiedniu w lipcu 2002 roku.

REKLAMA

Chętnych na dotarcie do tego papieru nie brakuje, ale taki przywilej będą mieli tylko Kulczyk i ewentualnie jego pełnomocnik Jan Widacki. Komisja przyjęła do wiadomości argumenty ministra Barcikowskiego i nie upierała się przy odtajnianiu.

Publikowanie w całości tych dokumentów, w ich integralnym kształcie jest oczywiście błędem i wywołuje interwencję naszych sojuszników, ponieważ łamie standardy obowiązujące w państwach NATO - tłumaczy szef ABW.

W zamian Barcikowski jest skłonny pójść na ustępstwa: To jest bardzo racjonalny kompromis, bowiem ujawnianie notatek nie jest dobrym pomysłem, jest krótko mówiąc złym pomysłem.

Teraz komisja będzie mogła posłużyć się notatką jako dowodem w tajnym przesłuchaniu, bo chce mieć ten komfort, że Kulczyk nie będzie się mógł zasłaniać na przykład cudem niepamięci. Komisja planuje też konfrontację Siemiątkowski – Kulczyk – Barcikowski, by ustalić jedną wersję wiedeńskiego spotkania. O notatce Barcikowskiego wiadomo tyle, że podważa wersję lansowaną przez doktora Kulczyka.