Rządowo-rodzinne wycieczki do Watykanu stają się powoli tradycją, ale za każdym razem rodzi się pytanie – kto za nie płaci? Rzecznik rządu tłumaczył się dzisiaj z kosztów zabrania przez premiera Leszka Millera żony, syna, synowej i wnuczki na spotkanie z papieżem.

REKLAMA

Michał Tober twierdzi, że tej wizyty rodzinie premiera podatnicy nie fundowali- była to wizyta jednodniowa, więc odpadły koszty noclegu. Przelot rodziny premiera do Watykanu, według rzecznika również nic nie kosztował: „Samolot specjalny i tak startuje i tak ląduje. Myślę, że te wszystkie osoby nie ważą aż tak dużo by zużycie paliwa było drastycznie wyższe” – mówił Michał Tober. Zwrotu pieniędzy za podróż prawdopodobnie więc nie będzie, bo rodzina premiera nie poczuwa się do długu. Tymczasem rzecznik rządu nie tylko tłumaczy swojego szefa ale także atakuje – wytknął Jerzemu Buzkowi, że był w Watykanie aż trzy razy i także nie sam. Michał Tober odczytał dzisiaj trzy długie listy osób, które towarzyszyły premierowi w tamtych podróżach. Tymczasem ci, którzy obserwowali telewizyjne obrazki z wizyty Leszka Millera w Watykanie mogli odnieść wrażenie, że są świadkami poważnej duchowej metamorfozy. To w końcu obecny szef rządu właśnie, stoi na czele formacji przyznającej się do antyklerykalizmu a niekiedy nawet do wrogości wobec Watykanu. Nasza reporterka Barbara Górska sondowała nastroje wśród polityków SLD zwłaszcza wśród tych, którzy mają "na sztandarach" wypisaną wojnę z kościołem:

Centrum Informacyjne Rządu zawiadamia tymczasem, że w poniedziałek,

7 stycznia, o godzinie 17:00 prezes Rady Ministrów Leszek Miller złoży wizytę kardynałowi prymasowi polski Józefowi Glempowi w siedzibie prymasa przy ulicy Miodowej.

17:50