Wszyscy powoli już przymierzają się do wyjazdów, wakacji i letnich wycieczek, które w tym roku być może będą w miarę zbliżone do normalności. Niestety, nie wszyscy będą mogli wziąć urlop w wymarzonym terminie, albo tak długi się im zamarzy. Pracownicy tak zwanej infrastruktury krytycznej wciąż są objęci przepisami tarczy antykryzysowej, która między innymi ogranicza prawa do urlopów.

REKLAMA

Chodzi o przedsiębiorstwa, które zalicza się do tak zwanej infrastruktury krytycznej. To między innymi firmy telekomunikacyjne, paliwowe i energetyczne, banki, ale także producenci i dystrybutorzy żywności.

Taki pracodawca może nam nie dać urlopu, a nawet z niego odwołać. Może tak zrobić tylko w przypadku, kiedy okoliczności powodujące konieczność wezwania nas z urlopu nie były znane przez rozpoczęcie urlopu. Niezależenie od przyczyny pracownikom przysługuje zwrot poniesionych kosztów, np. zwrot ceny biletów lotniczych, czy wycieczki - tłumaczy Mateusz Boguszewski z firmy inFakt.

Tarcza antykryzysowa pozwala także zmusić pracownika do wzięcia zaległego urlopu w dowolnym dla pracodawcy terminie. Nie dotyczy to urlopów bieżących i bezpłatnych.