​NATO gotowe jest pomóc Polsce w sprawie zagrożenia hybrydowego na granicy z Białorusią. "NATO uważnie monitoruje sytuację na granicy z Białorusią, która wywiera presję migracyjną na naszych sojuszników - Litwę, Łotwę i Polskę" - przekazały naszej dziennikarce w Brukseli służby prasowe w Kwaterze Głównej NATO.

REKLAMA

W oświadczeniu czytamy także, że "NATO jest gotowe dalej pomagać swoim sojusznikom i utrzymywać bezpieczeństwo w regionie".

Dyplomaci NATO potępili zachowanie Mińska, który ich zdaniem celowo wywołuje kryzys migracyjny. "Wykorzystywanie migrantów przez reżim Łukaszenki jako taktyki hybrydowej jest niedopuszczalne" - czytamy w oświadczeniu przesłanym dziennikarce RMF FM.

Dyplomaci przypomnieli, że sekretarz Generalny Sojuszu Jens Stoltenberg omówił sytuację z rządami państw sojuszniczych. W środę, 25 sierpnia, na prośbę litewskiego rządu, Rada Północnoatlantycka zdecydowała o wysłaniu niewielkiego zespołu ekspertów NATO ds. zwalczania zagrożeń hybrydowych, by wesprzeć Litwę.

Jest to konkretne wsparcie NATO dla Litwy i demonstracja sojuszniczej solidarności w działaniu - przekazał wysoki rangą urzędnik NATO.

Dyplomaci Sojuszu dali do zrozumienia, że na podobną pomoc i solidarność może liczyć także Polska, jeżeli o to poprosi. "NATO jest gotowe pomagać swoim sojusznikom i utrzymywać bezpieczeństwo w regionie" - czytamy w oświadczeniu.

Kryzys na granicy

Na wysokości miejscowości Usnarz Górny, po białoruskiej stronie granicy z Polską, od kilkunastu dni koczują migranci. Z białoruskiej strony przed ewentualnym odwrotem zagradzają im drogę białoruskie służby. Przejścia na polską stronę pilnują żołnierze i funkcjonariusze SG.

Białoruś odmówiła Polsce zgody na wpuszczenie na jej terytorium konwoju z pomocą humanitarną dla migrantów.

Europejski Trybunał Praw Człowieka zdecydował w środę, że Polska musi zapewnić migrantom koczującym przy jej granicy po stronie białoruskiej żywność, ubrania, opiekę medyczną i, jeśli to możliwe, tymczasowe schronienie. "Jednocześnie środki te nie powinny być rozumiane jako wymóg, by Polska wpuściła tych migrantów na swoje terytorium" - dodał ETPC.

Rząd przekonuje, że wysyłanie imigrantów na granicę to metoda reżimu Alaksandra Łukaszenki w ramach tzw. wojny hybrydowej. We wspólnym oświadczeniu premierzy państw: Polski, Litwy, Łotwy i Estonii stwierdzili, że bieżący kryzys na granicach z Białorusią został zaplanowany i systematycznie zorganizowany. Wezwali też władze białoruskie do zaprzestania działań prowadzących do eskalacji napięć.

W poniedziałek po południu szef MON Mariusz Błaszczak poinformował, że jeszcze w tym tygodniu rozpocznie się budowa płotu na granicy polsko-białoruskiej.