Zakopiańscy radni uchwali po czterech latach kłótni, kontrowersji i konsultacji park kulturowy na Krupówkach. Wzorem krakowskiego Rynku ta reprezentacyjna część miasta ma wypięknieć i bardziej się "ucywilizować". "Zniknie Las Vegas czy Bangladesz, bo różnie to mieszkańcy nazywają" - mówi wiceburmistrz Zakopanego Agnieszka Nowak-Gąsienica.

REKLAMA

Według pani burmistrz, znikną wszystkie reklamy świetlne (więc także ekran, na którym roznegliżowana pani wygina ciało śmiało), a także reklamy wielkoformatowe. Nie będzie też tak zwanych "potykaczy" i poprzebieranych maskotek, które zaczepiają turystów. Parasole i markizy zostaną ujednolicone i napisy na nich będą miały najwyżej 15 cm wysokości. Nic nie będzie mogło stać przed sklepami, czyli turyści przestana potykać się o plastikowe ciupagi i zaczepiać o owieczki wyprodukowane w Chinach.

Zostaną za to wózki - tzw. "fasiągi" z oscypkami. Co więcej pojawią się koło nich kolejne, ale wyłącznie z produktami regionalnymi. Znikną też różnego rodzaju automaty i wesołe miasteczko "Las Vegas" zasłaniające teraz widok z Krupówek na Giewont.

Jak to będzie dokładnie wyglądało jeszcze nie wiadomo, bo o tym mają zdecydować bardziej szczegółowe przepisy. Czas na ich wprowadzenie mija w lipcu przyszłego roku.


Turyści już teraz jednak wyraźnie odetchnęli z ulgą. No wreszcie, na ten Bangladesz nie dało się już patrzeć - mówi młody pan z Lublina. Jego żona dodaje: Musi się coś tu zmienić, jeśli Zakopane chce konkurować z innymi kurortami w Europie.

Stary zakopiański przewodnik poszedłby nawet jeszcze dalej: Najpierw to bym bombę zrzucił na tego molocha - pokazuje budowaną właśnie betonową galerię - potem zburzyłbym całe miasto i zasadził las. Dopiero potem zacząłbym to wszystko od nowa.

Zakopane - wczoraj i dziś

Oto przedwojenne Zakopane na zdjęciach z Narodowego Archiwum Cyfrowego i współczesnych fotografiach Kuby Sochackiego i Piotra Manowieckiego. Więcej zdjęć porównujących dzisiejsze Zakopane z tym z lat 30. znajdziecie TUTAJ.

fot. dawne - Narodowe Archiwum Cyfrowe, fot. współczesne Kuba Sochacki i Piotr Manowiecki

Zobaczcie na zdjęciach, jak Krupówki wyglądały przed wojną i jak "prezentują się" teraz

Fragment ulicy. Na bydynkach z prawej widoczne informacje z nazwami punktów usługowych. fot. NAC / Narodowe Archiwum Cyfrowe / Ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego
Fragment ulicy. Widoczne szyldy reklamowe: "Hotel-Pensjonat-Wierchy", "Drogeria", "Wody Mineralne", "Krakowski Magazyn Jubilerski Emila Goldwassera". fot. NAC / Narodowe Archiwum Cyfrowe / Ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego
Fragment ulicy. Widoczna kolumna sań oraz szyldy reklamowe: "Suchard", "Piekarnia i Cukiernia Wł. Dańca 1357" (reklama umieszczona na saniach). fot. NAC / Narodowe Archiwum Cyfrowe / Ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego
Widok ogólny fragmentu ulicy. Widoczni przechodnie i przejeżdżające sanie. fot. NAC / Narodowe Archiwum Cyfrowe / Ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego
Widok na fragment ulicy. Widoczna siedziba Banku Podhalańskiego Spółdzielczego i Towarzystwa Zaliczkowego. fot. NAC / Narodowe Archiwum Cyfrowe / Ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego

Więcej archiwalnych zdjęć na stronie NAC

/ Maciej Pałahicki, RMF FM / RMF FM
/ Maciej Pałahicki, RMF FM / RMF FM
/ Maciej Pałahicki, RMF FM / RMF FM
/ Maciej Pałahicki, RMF FM / RMF FM
/ Maciej Pałahicki, RMF FM / RMF FM
/ Maciej Pałahicki, RMF FM / RMF FM
/ Maciej Pałahicki, RMF FM / RMF FM
/ Maciej Pałahicki, RMF FM / RMF FM
/ Maciej Pałahicki, RMF FM / RMF FM
/ Maciej Pałahicki, RMF FM / RMF FM