Jan Rokita i jego rzekoma czy prawdziwa polityczna dezercja to nadal temat plotek i spekulacji. Reporter RMF FM Marek Balawajder spędził weekend na różnych rozmowach i sprawdził, co w Krakowie mówi się o decyzji czołowego polityka PO.

REKLAMA

Wszyscy przyznają, że żona zaskoczyła męża, ale nie do końca, bo przecież zakochany Jan musiał wiedzieć, co chce w polityce zrobić Nelly, ale nie wiedział jakiej szybkości nabierze jej polityczna kariera - mówi nasz dziennikarz. Zarówno Jan, jak i Nelly zżerani są przez polityczne ambicje. Ona – do tej pory w cieniu męża; on – zawsze hipotetyczny ktoś bardzo ważny, bo przecież oprócz funkcji szefa Urzędu Rady Ministrów nie piastował innych stanowisk rządowych. Miał być i prezydentem Krakowa, potem premierem z Krakowa, a kończyło się zawsze na posłowaniu z Krakowa - dodaje.

Po Krakowie ostatnio krąży dowcip o Isaurze i Leonsio. Ona wypada świetnie, jemu trochę łyso.

Małżeńskie sprawy Rokitów to ich osobisty problem. W świecie polityki pojawiają się spekulacje o powyborczym małżeństwie Platformy Obywatelskiej i Lewicy i Demokratów. Działacze PO kreślą dwa scenariusze. Pierwszy zakłada, że po zwycięstwie Platformy Jan Rokita powróci i zostanie wicepremierem. Drugi – wygrywa PiS, ale z niewielką przewagą. Ponieważ potrzebne będą głosy, misję tworzenia rządu otrzyma właśnie Rokita. Polityk powróci więc do wielkiej polityki i zabierze z klubu Platformy kilkunastu posłów.

Dopiero jutro zostanie ustalony ostateczny kształt listy wyborczej krakowskiej Platformy Obywatelskiej. Najpierw musi zebrać się Zarząd Krajowy PO. Po rezygnacji Rokity wciąż nie jest obsadzone pierwsze miejsce na liście. Według naszych informacji największe szanse ma Stefan Niesiołowski.