O prawie 35 ton pyłu rocznie zmniejszona zostałaby emisja krakowskiej huty, gdyby ta dostosowała stalownię konwertorową, najbardziej problematyczną część zakładu do wymogów Unii Europejskiej. Tak się jednak nie stanie. Departament Środowiska Urzędu Marszałkowskiego wydał zgodę na odstępstwo od konkluzji BAT, czyli unijnych przepisów, na 4 lata.

REKLAMA

Przypomnijmy. Po interwencji dziennikarzy RMF MAXXX, RMF FM i ONET-u, działaniach Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Krakowie i planowanych pracach ArcelorMittal Poland, udało się zmodernizować część urządzeń w na terenie kombinatu. Jednak nie wszystkie.

Krakowski kombinat miał dostosować stalownię konwertorową do wytycznych UE do 5 września tego roku. Przedsiębiorstwo wystąpiło jednak o odstępstwo od modernizacji stalowni konwertorowej do 2023 roku. Urząd Marszałkowski się zgodził do 2022 roku.

Wiele czynników wpłynęło na to, że to odstępstwo zostało przyznane - wyjaśnia Karolina Laszczak Dyrektor Departamentu Środowiska Urzędu Marszałkowskiego. To m.in. uwarunkowania ekonomiczne, ponieważ ArcelorMittal ma nie tylko oddział w Krakowie ale również w całej Europie, przede wszystkim w Dąbrowie Górniczej, gdzie ta sytuacja jest dużo trudniejsza niż tutaj w Krakowie. To tam większość tych środków idzie na modernizacje. Po drugie konieczność rozłożenia inwestycji na etapy, jest to związane z zapewnieniem ciągłej pracy 3 konwertorów tlenowych. To dlatego ta inwestycja musi być rozłożona w czasie.

Jak dodaje, ważna jest też skala odstępstwa. Jeżeli zsumujemy całą emisję z zakładu, jakim jest tutaj Arcelor w Krakowie, to odstępstwo obejmuje 2,5 procenta tej emisji.

W dokumencie czytamy, że huta może emitować 1288,98 Mg/rok, czyli 1288 ton pyłów rocznie. W tym zawiera się także emisja z trzech konwertorów. To jak wyliczają urzędnicy 34,5 Mg/rok.

W decyzji Urzędu Marszałkowskiego o odstępstwie jest mowa o tym, że prowadzi ono jedynie do niewielkiego zwiększenia emisji pyłu: mowa tam o prawie 35 Mg rocznie, czyli 35 tonach rocznie - wyjaśnia Miłosz Jakubowski radca prawny z fundacji Frank Bold.

To wydaje się niedużo i taki zresztą argument pojawia się w decyzji. Jakubowski podkreśla jednak, że to jedynie wrażenie.

Miejmy na uwadze, że 35 ton pyłu rocznie to jest mniej więcej tyle, ile emituje od kilkuset do tysiąca kotłów zasypowych, tzw. kopciuchów, które teraz likwidujemy w Krakowie

- dodaje.

Decyzją urzędników zdziwiona jest Ewa Lutomska z Krakowskiego Alarmu Smogowego. To zaskakujące, że ArcelorMittal wycofuje się z działań naprawczych i odwleka działania mające na celu dostosowanie się do wytycznych UE wynikających z konkluzji BAT ­- przyznaje w rozmowie z Przemkiem Błaszczykiem z RMF MAXXX.

Podczas konsultacji społecznych zostaliśmy zapewnieni, że huta podejmie nie tylko działania, które wynikają z przepisów (konieczne minimum), ale nawet zrobi więcej, aby przestać zagrażać zdrowiu mieszkańców

- podkreśla.

Z kolei Miłosz Jakubowski radca prawny z fundacji Frank Bold zwraca uwagę, że huta na dostosowanie się do wymogów Komisji Europejskiej miała 6 lat.

Musimy mieć na uwadze to, że sama decyzja Komisji Europejskiej ustalająca konkluzje BAT dla produkcji żelaza i stali, została wydana już w lutym 2012 roku, czyli 6 lat temu. Przepisy prawa krajowego, które wprowadziły obowiązek dostosowania się do tych konkluzji weszły w życie we wrześniu 2014 roku, 4 lata temu. Można powiedzieć, że tak duży i profesjonalny zakład miał ponad 6 lat, żeby dostosować się wymogów Unii Europejskiej, znał ich treść, a mimo to się nie udało - przypomina i dodaje: Teraz Urząd Marszałkowski przyznaje odstępstwa na kolejne 4 lata. Jest to zdecydowanie zbyt długo. Teraz mówimy tak naprawdę o 10-letnim okresie, licząc od dnia wydania decyzji Komisji Europejskiej ustalającej konkluzje BAT.

Dlaczego tak długo nie udało się zmodernizować stalowni konwertorowej?

Zupełnie inaczej terminy tłumaczy Sylwia Winiarek z ArcelorMittal Poland. Dyrektywa o emisjach przemysłowych weszła w życie w Polsce w 2014 roku, dając przemysłowi 4 lata na dostosowanie instalacji do jej wymogów. Natomiast proszę pamiętać, że bardzo długo toczyły się dyskusje co do kształtu krakowskiej huty - tłumaczy reporterowi RMF MAXXX.

Bardzo długo nie byliśmy pewni, czy będzie pracował wielki piec. Gdyby się zdarzyło tak, że ten zostałby wyłączony to nie pracowałaby również stalownia konwertorowa. Ta niepewność sprawiła, że decyzję o modernizacji stalowni musieliśmy odłożyć w czasie.
Sylwia Winiarek

Przedstawiciele zakładu zapewniają, że prace nad dostosowanie stalowni do wymogów UE trwają. My nad tym projektem już pracujemy, jesteśmy dosyć zaawansowani, jeżeli chodzi o przygotowania do jego realizacji. W ostatnich miesiącach przeprowadziliśmy szereg analiz i właśnie z końcem tego roku zdecydujemy, jak ostatecznie będzie wyglądało rozwiązanie techniczne. Na początku przyszłego roku będziemy przeprowadzać przetargi, wyłonimy wykonawcę, więc ten projekt w przyszłym roku już fizycznie ruszy - wyjaśnia Winiarek.

W tym momencie jest to termin ostateczny, natomiast trzeba pamiętać o tym, że konkluzje najlepszych dostępnych technik są analizowane w cyklach 8-letnich, dlatego spodziewamy się na rok 2022 nowych wytycznych unijnych odnośnie funkcjonowania hut stali. Na pewno będziemy w tym terminie analizować nowe wymagania dotyczące m.in. ArcelorMittal Poland - dodaje Laszczak.

Tylko w tym roku przeprowadzono kilkanaście interwencji na terenie huty w związku ze zgłoszeniami mieszkańców. Co ważne, w tym roku nie doszło do poważniejszych zdarzeń awaryjnych w zakładzie - zapewnia Magdalena Gala z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Inspektorzy interweniowali w hucie m.in. w sprawie rudo-rdzawego dymu wydobywającego się z budynków stalowni, dziwnego zapachu, hałasu, czy podwyższeń dobowych stężeń benzenu w kilku dniach.

***

ZOBACZ JESZCZE:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

(mkam)

Przemysław Błaszczyk