Sześciu zatrzymanych, odzyskanych siedem samochodów, które skradziono w Polsce i Niemczech - to efekt operacji przeprowadzonej przez policjantów ze stołecznego wydziału do walki z przestępczością samochodową. Pięciu zatrzymanych mężczyzn trafiło już do aresztu, jednego objęto policyjnym dozorem.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Zatrzymani mają na swym koncie kradzieże samochodów, głównie japońskich marek, paserstwo i ukrywanie kradzionych aut.
Jedną z akcji policjanci przeprowadzili na trasie prowadzącej z Niemiec do Warszawy. Przy wsparciu śmigłowca zablokowali przejazd trzech mężczyzn, którzy przewozili z Berlina trzy mazdy cx 5 o wartości 345 tysięcy złotych. 29-letni Robert B., 24-letni Konrad B. i 33-letni Michał S. usłyszeli zarzuty paserstwa skradzionych samochodów, a decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące.
Kolejną akcję policjanci przeprowadzili w powiecie wołomińskim i w Warszawie. Na terenie trzech "dziupli" samochodowych znaleźli dwie toyoty yaris, skradzione z parkingów na Pradze Południe i w Płocku, oraz toyotę land cruiser i mazdę 3, które zniknęły z Targówka i Bemowa. Zatrzymali też 34-letniego Piotra M. i 29-letniego Łukasza M. Obydwu mężczyznom prokurator postawił zarzut kradzieży z włamaniem jednego z pojazdów i kradzieży trzech pozostałych, obaj zostali też tymczasowo aresztowani na trzy miesiące.
Policjanci zatrzymali również 50-letniego Mirosława P., który ukrywał obie toyoty yaris. Mężczyzna został objęty policyjnym dozorem.
Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat więzienia, zaś za paserstwo - do 5 lat.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
(edbie)