Trzy noce potrwa naprawa zniszczonej przez ciężarówkę trakcji tramwajowej w centrum Poznania. W nocy sieć trakcyjną w okolicach mostu św. Rocha zerwała ciężarówka z ponadnormatywnym ładunkiem, która jechała przez miasto bez zezwolenia. Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne obciąży właściciela pojazdu kosztami naprawy.

REKLAMA

Kierowca nie miał zezwolenia na przejazd przez Poznań, mimo że wiózł wielką beczkę o wysokości czterech metrów. Tir zamiast pojechać autostradą A2 pojechał starą „dwójką” i trafił w przewody na ul. Jana Pawła II.

Oni celowo zjechali z trasy, bo wiedzieli, że mają przekroczony gabaryt, a nie sądzili, że tak nisko w mieście wisi sieć - powiedział reporterowi RMF FM przedstawiciel poznańskiego MPK. Posłuchaj:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Prowadzący pojazd tłumaczył się, że to nie beczka jest zbyt duża, tylko wiadukt za niski. Twierdził, że przyczyną zdarzenia były złe obliczenia. Obecnie pojazd stoi przed wiaduktem przy ul. Hetmańskiej. Policja ustala teraz bezpieczną trasę przejazdu na policyjny parking.

W Poznaniu tramwaje zamiast mostem św. Rocha jadą objazdem ulicą Strzelecką