Kolizja z udziałem samochodu Służby Ochrony Państwa w miejscowości Folwark, koło Opola, na drodze krajowej nr 45. Właśnie na Opolszczyźnie swoją kampanię prezydencką prowadzi dziś Andrzej Duda. Przy wyjeździe z Opola samochód Służby Ochrony Państwa zderzył się z autem osobowym, która podróżowała rodzina z dwójką dzieci. Nikomu nic się nie stało.

REKLAMA

Funkcjonariusz SOP dostał 300 zł mandatu i 6 punktów karnych - ustalił Patryk Michalski.

Do zderzenia doszło na trasie kampanijnej podróży Andrzeja Dudy. Prezydenta nie było w pobliżu. Samochód SOP poruszał się jako pojazd uprzywilejowany - jechał na sygnale. To auto techniczne, w którym było kilku funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa.

Funkcjonariusz wjechał w tył samochodu osobowego, którym podróżowała rodzina z dwojgiem dzieci. Pojazd skręcał z drogi. Po zderzeniu na miejsce przyjechała karetka. Nikomu nic się nie stało.

Jak powiedział dziennikarzowi RMF FM rzecznik SOP podpułkownik Bogusław Piórkowski, auto, które brało udział w kolizji, to pojazd wspierający. Nie wchodziło w skład prezydenckiej kolumny. Funkcjonariusze nie ochraniali prezydenta. Pomagali w przygotowaniu i zabezpieczeniu miejsc na kampanijnej trasie Andrzeja Dudy.

W czasie zderzenia Andrzej Duda był w "Dudabusie". Jechał nim do Głogówka, kolejnego miejsca na kampanijnej mapie.

Rzecznik SOP w RMF FM: samochd SOP, ktry brak udzia w kolizji w miejscowoci Folwark niedaleko Opola, nie tworzy prezydenckiej kolumny, to samochd wspierajcy. Prezydenta @AndrzejDuda nie byo w pobliu. @RMF24pl

patrykmichalski13 czerwca 2020

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Kolizja z udziałem busa Służby Ochrony Państwa pod Opolem. Prezydent był w innym aucie