Zbigniew Ziobro zablokował dziś przyjęcie przez rząd ustawy o ratyfikacji unijnego funduszu odbudowy po pandemii - dowiedzieli się dziennikarze RMF FM. To kolejna odsłona konfliktu lidera Solidarnej Polski z premierem Mateuszem Morawieckim.

REKLAMA

Jak ustalili dziennikarze RMF FM, Mateusz Morawiecki bardzo ostro parł do szybkiego przyjęcia ustawy o wielkim unijnym funduszu, którego wartość to 750 miliardów euro, ale nie zgodził się na to Zbigniew Ziobro.

Politycy Solidarnej Polski tłumaczą, nie mogą zaakceptować wiązania wypłaty pieniędzy z funduszu z oceną praworządności.

Morawiecki: Wątpliwości muszą być wyjaśnione

O rządowej różnicy zdań premier bardzo ogólnie mówił na konferencji prasowej. Dyskusja została rozpoczęta. Będziemy ją na forum politycznym, jak i merytorycznym kontynuować, ponieważ, zasadniczo, podstawowe kwestie zostały już przyjęte w grudniu - zaznaczył. Uważam, że każdy ma prawo mieć swoje zdanie i swoje wątpliwości. Te wątpliwości muszą być wyjaśnione. Zawłaszcza, że uważam, że podnoszone wątpliwości są możliwe do zaadresowania, podnoszone wątpliwości w obszarze makro, mikroekonomicznym, w obszarze prawnym, ale w szczególności w obszarze inwestycyjnym, bo rzeczywiście mówimy o gigantycznych kwotach finansowych, które mają wesprzeć szybką odbudowę gospodarki europejskiej, ale też polskiej - tłumaczył szef rządu.

Kaleta: Mówimy o dokumencie, który na lata zdefiniuje przyszłość UE

O stanowisko Solidarnej Polski ws. funduszu odbudowy był pytany również wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. Konsekwentnie podkreślamy zagrożenia wynikające z ustaleń dotyczących wejścia w życie rozporządzenia o praworządności - stwierdził. Zaznaczył, że resort w toku prac zgłosił szereg pytań do Ministra Finansów o kalkulację decyzji podjętych podczas unijnego szczytu. Dzisiaj projekt ratyfikacji rzeczywiście miał być przyjęty, jednak to się nie stało, tak jak pan premier poinformował - zaznaczył.

Według Kalety, dyskusja wokół skutków negocjacji jest bardzo potrzebna. Po pierwsze, mówimy o ratyfikacji w oparciu o konstytucję, o znaczącym obciążeniu finansów publicznych Polski. Po drugie - o nowych mechanizmach działania Unii Europejskiej, jak to krytykowane przez wszystkich liderów obozu rozporządzenie warunkujące, które było przedmiotem negocjacji. Do tego nowe opłaty, podatki i wspólny dług zaciągany przez UE - powiedział Kaleta.

W toku prac nad dokumentem nie uzyskaliśmy szczegółowych wyjaśnień od Ministra Finansów. Teraz ta dyskusja ma służyć temu, żeby wszystkie wątpliwości zostały w sposób szczegółowy wyjaśnione. Tym bardziej, że mówimy o dokumencie, który na lata zdefiniuje przyszłość UE, a zatem będzie wpływał na poziom suwerenności - dodał wiceminister.