Prokuratura zleciła badania DNA ludzkich szczątków odnalezionych w ogrodzie Beaty K. ze Strzeszowa w Zachodniopomorskiem. Śledczy zaprzeczają, jakoby wszczęli postępowanie w sprawie ustalenia, czy matką zakopanych noworodków jest córka Beaty K. Taką tezę postawił dzisiejszy "Fakt".

REKLAMA

Prokurator nie bada, czy to dzieci najstarszej córki Beaty K. Nic takiego nie wynika też z zeznań podejrzanej - mówi prok. Jolanta Śliwińska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Jak dowiedziała się reporterka RMF FM Aneta Łuczkowska, Beata K. przyznała się, że cztery razy była w ciąży. Kobieta nie przyznaje się do zabicia swoich dzieci. Utrzymuje, że urodziły się martwe.

Beata K. trafiła do aresztu na 3 miesiące, jej obrońca ma się od decyzji o areszcie odwoływać. Sąd Rejonowy w Gryfinie zdecydował przekazać trzy nastoletnie córki kobiety pod opiekę rodziny zastępczej.

Prokurator zarzuca Beacie K. zabójstwo 4 dzieci. Miała je rodzić w latach 2007-2009. Szczątki pierwszego dziecka śledczy znaleźli w jej ogrodzie w lutym, po sygnale od anonimowego informatora. W ubiegłym tygodniu odnaleźli kolejne 5 worków. W trzech biegli potwierdzili obecność ludzkich szczątków. Trwają badania zawartości pozostałych dwóch.

Kobiecie grozi dożywocie.

(j.)