Dziś pierwsze posiedzenie komisji samorządowej w poszerzonym składzie. Wczoraj po sejmowej awanturze PiS przeforsował korzystne dla siebie zmiany. W ten sposób będzie mógł wprowadzić zmiany w ordynacji samorządowej.

REKLAMA

To jest sukces koalicji kosztem samorządu. (…) Przegrywa idea polskiej samorządności, zwycięża koncepcja głębokiego upartyjnienia samorządu - komentuje Bronisław Komorowski z PO.

Konstytucjonalista Zbigniew Maciąg krytykuje sposób wprowadzania zmian przez Prawo i Sprawiedliwość. Jest to nadinterpretacja i nadużywanie prawa dla określonych celów politycznych. Tworzenie tej komisji w takim składzie ad hoc, z tak ogromną liczbą posłów jest pozbawione racjonalnych przesłanek - mówi w rozmowie z radiem RMF FM Maciąg.

Jego zdaniem, marszałek Sejmu Marek Jurek dopuścił się błędów proceduralnych, ale też złamał zasady polskiego parlamentaryzmu. Tradycja parlamentarna, nie tylko z resztą naszego kraju, wskazuje na to, że takich, wielkich komisji dla określonego celu politycznego nie tworzy się, bo jest to dysfunkcjonalne. To nie zdaje egzaminu - uważa konstytucjonalista.

Konwent Seniorów zdecydował, że nie będzie powtórki z głosowania w sprawie komisji samorządowej. Oznacza to, że wiążące jest wtorkowe głosowanie, które rozszerzyło skład komisji z 31 do 62 członków.

PiS, LPR i Samoobrona prą do zmian w ordynacji, bo pomysł blokowania list wyborczych pozwoli im na zwiększenie wpływów w samorządach: To nie ma nic wspólnego z samorządnością. To jest tylko korzystne dla bieżących interesów obecnej koalicji - orzekł dotychczasowy szef komisji samorządów Waldemar Pawlak. Przypomina, że przez wiele miesięcy – bo od marca – potrzeby zmian w ordynacji nie widzieli też posłowie LPR, PiS i Samoobrony.

Ani na prezydium komisji, ani na posiedzeniu komisji nie zgłaszali żadnych wniosków a teraz robią jakiś raban i jakieś szpagaty. Pewnie dostali polityczne napomnienie i próbują to wszystko nadrabiać - dodał Pawlak. Stawka jest wysoka. Kosztem lokalnych, niewielkich komitetów wyborczych w gminach dzięki trikowi z ordynacją koalicjanci będą mogli poszerzyć swoją władzę. Trochę późno na to wpadli, ale nadrabiają gorliwie.