Władze Prawa i Sprawiedliwości nie podjęły jeszcze decyzji, kiedy Sejm rozpocznie prace nad nowymi przepisami o Trybunale Konstytucyjnym. Posłowie mogą je uchwalić jutro, podczas zwołanego już wcześniej, dodatkowego posiedzenia Sejmu. Szanse na to są jednak niewielkie, bo nie dość, że ustawa nie wejdzie w życie przed końcem maja, to partia rządząca nie ma nawet gwarancji większości do jej uchwalenia.

REKLAMA

Rząd nie ukrywa, że głównym celem ustawy jest wywarcie presji na buntujących się sędziów, aby - nawet bez uchwalania przepisów - przestali podważać pozycję Julii Przyłębskiej i by wydali wyrok w sprawie wymaganej przez Brukselę ustawy o Sądzie Najwyższym:

Wolałbym, żeby sędziowie, którzy są powołani do Trybunału Konstytucyjnego, realizowali swoje obowiązki. Brak udziału w posiedzeniu zwołanym zgodnie z ustawą o Trybunale Konstytucyjnym uważam za niezrealizowanie swojego ustawowego obowiązku - przekonywał rzecznik rządu Piotr Muller.

Projekt na razie może być jedynie straszakiem. Partia Zbigniewa Ziobry - Suwerenna Polska - wysyła sygnały, że nie poprze przepisów, a bez głosów koalicjanta Prawo i Sprawiedliwość nie uchwali ustawy.

Trzeba również doliczyć miesiąc na prace w Senacie, a to oznacza, że nie ma szans, by ustawa wygasiła bunt sędziów jeszcze przed zaplanowaną na 30 maja rozprawą ws. nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym.

Co zakłada projekt zmian?

Projekt nowelizacji ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym, który został złożony w Sejmie przez posłów Prawa i Sprawiedliwości, dotyczy usprawnienia działalności Trybunału Konstytucyjnego przez zmniejszenie minimalnej liczebności Zgromadzenia Ogólnego z 2/3 liczby sędziów Trybunał (tj. 10 sędziów) do 9 oraz pełnego składu Trybunału z 11 do 9 sędziów.

"Proponowana ustawa usprawni działalność Trybunału i umożliwi szybsze rozpoznanie spraw o kluczowej wadze - zapewni ciągłość działania Trybunału w sytuacjach, gdy zebranie odpowiedniej liczby sędziów będzie utrudnione lub obiektywnie niemożliwe m.in. w przypadku, gdy miejsca te pozostaną nieobsadzone albo w razie długotrwałej choroby sędziego lub sędziów" - czytamy w uzasadnieniu projektu, który trafił dziś do Sejmu. Jak wskazano, "ustawa uniemożliwi także ewentualne celowe obstrukcje, które mogą być destrukcyjne zarówno z perspektywy samej instytucji, jak i całej Rzeczypospolitej".

Znowelizowane przepisy mają mieć zastosowanie do postępowań przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawach wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie noweli.

Na 30 maja Trybunał Konstytucyjny wyznaczył termin rozprawy ws. nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, która ma otworzyć Polsce drogę do uzyskania środków z Krajowego Planu Odbudowy. Wniosek prezydenta Andrzeja Dudy w tej sprawie, złożony w trybie kontroli prewencyjnej, Trybunał ma rozpatrzyć w pełnym składzie, pod przewodnictwem prezes Julii Przyłębskiej. Sprawozdawcą będzie sędzia Bartłomiej Sochański. Do tego czasu Sejm z pewnością nie zdąży uchwalić jednak zmiany, proponowanej przez PiS.