Radomska prokuratura zajęła się sprawą krótkofalowca, który nagrywał rozmowy radiowe w czasie Air Show w Radomiu. To on opublikował w Internecie ostatnią wymianę komunikatów naziemnej kontroli lotów z pilotami białoruskiego samolotu. Maszyna Su-27 rozbiła się w czasie pokazów.

REKLAMA

Według śledczych krótkofalowiec nie miał prawa ani nagrywać, ani rozpowszechniać nagrania. Mężczyzna został już przesłuchany w charakterze świadka. Przyznał się do popełnionych czynów - grozi mu do dwóch lat więzienia.

Myśliwiec Su-27 spadł w niedzielę, w czasie pokazu akrobacji podczas drugiego dnia pokazów Air Show. W katastrofie zginęli dwaj doświadczeni lotnicy, z ponad 20-letnim stażem. W sprawie katastrofy podczas radomskiego Air Show prowadzone są dwa niezależne śledztwa. Jedno - przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie, a drugie - przez polsko-białoruską komisję ds. badania wypadków lotniczych.