Ciężki sprzęt pracuje na miejscu katastrofy budowlanej w Chorzowie. W sobotę runęła część niezamieszkanej kamienicy przy ulicy Dworcowej w centrum miasta.
"Przed godziną 8.00 zakończyła się akcja poszukiwawcza na terenie zawalonego budynku przy ul. Dworcowej. Grupa poszukiwawcza z Jastrzębia wraz z psami nie znalazła nikogo pod gruzami" - poinformowali przedstawiciele samorządu na oficjalnym profilu Chorzowa w portalu społecznościowym.
Dwie koparki odgruzowują zawaloną kamienicę - powiedział RMF FM starszy kapitan Tomasz Szymański z chorzowskiej straży pożarnej.
Jak poinformowało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach, po katastrofie z sąsiednich kamienic ewakuowano osiem osób. Dwie z nich spędziły noc w hotelu, sześć znalazło schronienie u rodzin i znajomych. Teraz wszyscy mogą wrócić do swoich mieszkań.
Zawalona kamienica, należąca do prywatnego właściciela, była od dawna niezamieszkana. W ostatnim czasie prowadzono tam remont.
Z trzypiętrowej ceglanej kamienicy ocalała jedynie część, przy ścianie frontowej. Zawalił się duży fragment dachu oraz wszystkie kondygnacje w tylnej części budynku. Powstało wysokie na kilka metrów gruzowisko z fragmentów zwalonych murów, drewnianych stropów, okien i metalowych konstrukcji wewnętrznych.
Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego zdecydował o zamknięciu dla ruchu do odwołania ulicy Dworcowej, przy której stała zawalona kamienica. W niedzielę nieczynna będzie też znajdująca się w pobliżu miejsca katastrofy popularna chorzowska pizzernia.
Specjaliści będą teraz ustalać możliwe przyczyny katastrofy.