Aż 50 tysięcy razy karetki pogotowia ratunkowego w Małopolsce przekroczyły maksymalny czas dotarcia do chorego - ujawniła Prokuratura Okręgowa w Krakowie. Prokuratorzy na podstawie doniesienia posła Arkadiusza Mularczyka badają nowy system ratownictwa medycznego w województwie.
Dochodzenie krakowskiej prokuratury dotyczy okresu od 2011 do połowy 2013 roku. Prokuratura bada nowy system ratownictwa medycznego, który wprowadził wojewoda Jerzy Miler. W wyniku reformy zlikwidowano regionalne dyspozytornie pogotowia ratunkowego, a w ich miejsce wprowadzono dwie centralne: w Krakowie i Tarnowie.
Doniesienie mówi, że mogło to bezpośrednio narazić mieszkańców Małopolski na utratę życia, czy poważny uszczerbek na zdrowiu.
Już ujawniono, że w województwie małopolskim karetki przekroczyły maksymalny czas dotarcia do chorego aż 50 tysięcy razy. Tylko w samym Krakowie takich przypadków było ponad 22 tysiące.
Prokuratorzy zajmują się olbrzymim materiałem, dlatego to postępowanie przedłużono do lipca bieżącego roku.
(j.)