Minister spraw zagranicznych w Kijowie Pawło Klimkin ukarał pracownika ambasady w Warszawie za działanie na szkodę kraju. Równocześnie zapowiedział reformę placówek w Europie.
Jeden z radców ambasady miał nie wypełniać swoich obowiązków. Dmytro Isaczenko na domiar złego miał fałszować dokumenty, tak żeby jego zaniedbania nie wyszły na jaw.
O karze dyscyplinarnej poinformował sam minister spraw zagranicznych Ukrainy Pawło Klimkin.
Rząd w Kijowie jest coraz bardziej rozczarowany pracą swoich dyplomatów, bo widzi, że europejskie wsparcie dla Ukrainy w wojnie z Rosją straciło impet. Jest znacznie mniej dynamiczne niż choćby rok temu po zestrzeleniu malezyjskiego samolotu nad Ukrainą, najprawdopodobniej przez rosyjskich separatystów.
Dlatego minister Klimkin nakazał ambasadom Ukrainy w Holandii, Niemczech, Wielkiej Brytanii i Czechach wzmocnienie komunikacji i aktywniejsze działanie.
(j.)