Po wyjściu ze szpitala Czeczenka Kamisa D. wraz z synkiem i mężem nie trafi do ośrodka dla uchodźców, ale pojedzie do swoich krewnych, którzy mieszkają w okolicach Warszawy - powiedział RMF FM rzecznik wojewody podkarpackiego Krzysztof Rokosz.

REKLAMA

Kobieta powinna opuścić szpital w piątek. W Polsce jest już mąż Czeczenki. Mężczyzna złożył wniosek o nadanie mu statusu uchodźcy. W poniedziałek wieczorem zdecydowała się na to jego żona. Ma być on rozpatrywany w trybie pilnym.

W zeszłym tygodniu Czeczenka z czwórką dzieci usiłowała przedostać się z Ukrainy na Słowację i dalej do Austrii. Zabłądziła i trafiła do Polski. Z powodu wychłodzenia i wycieńczenia zmarły trzy córki Kamisy D. Ocalał tylko jej dwuletni synek.