Jeśli Lech Kaczyński zdecyduje się wziąć udział w moskiewskich obchodach 65. rocznicy zwycięstwa nad faszyzmem, zaprosi na pokład swojego samolotu Wojciecha Jaruzelskiego. Takie zapewnienie usłyszała w Kancelarii Prezydenta reporterka RMF FM Agnieszka Witkowicz.

REKLAMA

Jak kancelaria tłumaczy tę zaskakującą decyzję? Prezydent zabierze na pokład swojego samolotu wszystkich zaproszonych do Moskwy kombatantów. Ponieważ Wojciech Jaruzelski również nim jest - także dostanie zaproszenie. Mimo że - jak tłumaczą przedstawiciele kancelarii - prezydent negatywnie ocenia generała, nie odmówi mu pomocy w kwestii transportu.

Problem w tym, że wciąż nie zapadła decyzja, czy Lech Kaczyński pojedzie do Moskwy. Na pewno też nie zapadnie dziś, choć dziś prezydenccy ministrowie będą się naradzać z przedstawicielami Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Ministerstwa Obrony Narodowej i Urzędu ds. Kombatantów. Najpierw trzeba będzie ustalić, jaką rangę ma mieć polska delegacja - żeby nie było wstydu jak pięć lat temu, gdy Polaków nie wymieniono wśród zwycięzców nad faszyzmem.

Wojciech Jaruzelski przyznał dzisiaj w rozmowie z naszą reporterką, że do Moskwy się wybiera. Jeśli nie staną się rzeczy nieprzewidziane - chociażby z uwagi na mój wiek - to zamierzam pojechać - stwierdził. Tłumaczył, że jest jednym z ośmiu byłych prezydentów, którzy walczyli w II wojnie światowej. Rosjanie zaprosili wszystkich i byłoby dziwne, gdyby on sam nie pojawił się na obchodach.