"Zwracam się z wnioskiem o złożenie skargi kasacyjnej na niekorzyść oskarżonych Beaty Sawickiej i Mirosława Wądołowskiego" - napisał do Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta były agent CBA, a obecnie poseł PiS, Tomasz Kaczmarek. Zdaniem słynnego "agenta Tomka" piątkowa decyzja sądu apelacyjnego świadczy o tym, że z polskim wymiarem sprawiedliwości dzieje się coś niedobrego.
Były funkcjonariusz CBA, który w sprawie Sawickiej i burmistrza Helu Mirosława Wądołowskiego występował jako agent działający pod przykryciem stwierdził, że "w zgromadzonym w sprawie materiale znajdują się dowody, które poza wszelką wątpliwością pozostawiają winę oskarżonych". Z powyższych względów mój wniosek jest zasadny i mając na uwadze dobro wymiaru sprawiedliwości i poszanowanie obowiązującego prawa, proszę o jego uwzględnienie" - tłumaczył. Zdaniem Kaczmarka piątkowe orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Warszawie całkowicie pomija przepisy Ustawy o CBA, Kodeksu Postępowania Karnego oraz Kodeksu Karnego, "które uprawniały funkcjonariuszy CBA do kontrolowanego wręczenia oskarżonym korzyści majątkowych". Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał winę oskarżonych, ale ich nie ukarał działając w sprzeczności z podstawową zasadą polskiego procesu karnego - ocenił.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
(mn)