Pełnomocnik zatrzymanego przed tygodniem i przewiezionego do prokuratury w Warszawie byłego szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego wysłał wczoraj zażalenie na - jego zdaniem - bezzasadne zatrzymanie generała Pytla.

REKLAMA

Mec. Antoni Kania-Sieniawski zaskarżył też zastosowane wobec gen. Pytla środki zapobiegawcze - dozór policyjny, odebranie paszportu i zakaz opuszczania kraju.

Zażalenie na czynności prokuratury zostanie rozpatrzone przez sąd.

Gen. Piotr Pytel: Cała ta sprawa jest polityczna

Cała ta sprawa jest polityczna - tak sześć dni temu gen. Piotr Pytel skomentował ostatnie działania prokuratury wobec siebie. W środowy poranek generał został zatrzymany w Krakowie przez Żandarmerię Wojskową i przewieziony na przesłuchanie do warszawskiej prokuratury.

Sprawa dotyczy kontaktów z rosyjską Federalną Służbą Bezpieczeństwa: rok temu gen. Pytel i jego poprzednik w SKW gen. Janusz Nosek usłyszeli zarzuty przekroczenia uprawnień w związku ze współpracą z FSB. Teraz - jak ogłosiła Prokuratura Okręgowa w Warszawie - zarzuty postawione gen. Noskowi zostały uzupełnione, zaś w przypadku gen. Pytla - zmienione.

Warszawska prokuratura podała w wydanym po południu komunikacie, że gen. Januszowi Noskowi postawiono dwa nowe zarzuty, natomiast gen. Piotrowi Pytlowi "ogłoszono zmieniony zarzut (...). Chodzi o przekroczenie uprawnień służbowych w związku z funkcjonowaniem SKW".

Podejrzani nie przyznali się do zarzucanych im czynów i skorzystali z prawa do odmowy składania wyjaśnień- czytamy dalej w komunikacie Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Sam gen. Piotr Pytel po wyjściu z budynku prokuratury nie chciał zdradzić, o jakich zarzutach wobec niego była mowa. Stanowczo jednak stwierdził, że nie ma sobie nic do zarzucenia.

Albo ktoś zrobił coś niezgodnego z prawem, popełnił przestępstwo, albo jest całkowicie czysty - w moim przypadku to jest ta druga opcja- powiedział generał dziennikarzom.

Dopytywany, czy mimo to objawia się, że może trafić do więzienia, odparł, że w dzisiejszych czasach wszystko jest możliwe.

Ta cała sprawa jest polityczna. Jest to pewnie jakiś przejaw takiej strategii nękania, ale myślę, że trzeba się przyzwyczaić do takich czasów. W takich czasach żyjemy- stwierdził gen. Pytel.

(ph)