Jest odpowiedź ministra zdrowia na list prezydenta z prośbą o interwencję w sprawie minimalnego wynagrodzenia dla pracowników medycznych - dowiedział się dziennikarz RMF FM Michał Dobrołowicz. Andrzej Duda poprosił Konstantego Radziwiłła o ponowne przeanalizowanie wprowadzającej zmiany wynagrodzeń ustawy. Zastrzeżenia prezydenta dotyczą tego, że regulacja pomija niektórych pracowników, w tym sanitariuszy, sakowych i pracowników administracji. Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych zwraca uwagę na to, że nowa ustawa sprawia, że pracownicy o różnym poziomie wykształcenia mogą zarabiać tyle samo.

REKLAMA

"W odpowiedzi na list Pana Prezydenta, Pan Minister podziękował za podpisanie Ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego pracowników wykonujących zawody medyczne zatrudnionych w podmiotach leczniczych i przekazał szczegółowe wyjaśnienia. Zapewnił, że kwestia wynagrodzeń dla pracowników całego sektora jest kluczową determinantą dobrej jakości i dostępności świadczeń medycznych, dlatego stale poszukiwane są nowe rozwiązania w tym obszarze, a w podejmowanych działaniach trzeba kierować się szeroko pojętym interesem społecznym i uwzględniać uwarunkowania prawno-instytucjonalne. Podkreślił, że wynagrodzenia pracowników służby zdrowia od lat pozostają jednym z wiodących tematów w dyskusji publicznej, a od chwili powołania obecnego rządu, zmiany w tym obszarze są jednym z priorytetów Ministerstwa Zdrowia" - taką informację o treści listu do prezydenta Andrzeja Dudy przekazała naszemu dziennikarzowi rzeczniczka resortu zdrowia.

Resort nie ujawni treści listu do momentu, gdy nie będzie pewności, że zapoznał się z nim Andrzej Duda. "Pismo ministra Radziwiłła ma charakter wyjaśniający. Zawiera propozycję skorygowania obecnej sytuacji" - dowiedział się dziennikarz RMF FM w resorcie. Zanim dojdzie do zmian, nowe zasady wynagradzania mogą doprowadzić do "paraliżu funkcjonowania podmiotów leczniczych w kraju". Przed takimi efektami nowej ustawy w piśmie do prezydenta ostrzega Ogólnopolski Związek Pielęgniarek i Położnych. Zdaniem związkowców, nowe przepisy są krzywdzące.

Pielęgniarki i położne podkreślają, że rządowy projekt ustawy zawiera regulacje, które są krzywdzące dla osób z wyższym wykształceniem bez specjalizacji. "Farmaceuci, fizjoterapeuci, diagności laboratoryjni albo inni pracownicy wykonujący zawód medyczny wymagający wyższego wykształcenia, ale również nie posiadający specjalizacji, otrzymali wyższy współczynnik pracy. Prawdopodobnie 'tak jakoś wyszło' w procesie legislacji. Jest to oczywisty błąd. Nie można go w żaden racjonalny i logiczny sposób wytłumaczyć. Pracownicy medyczni, od których wymaga się wyższego wykształcenia, a nie posiadający jeszcze specjalizacji zostali zróżnicowani na lepszych i gorszych" - piszą pielęgniarki i położne z OZZPiP do prezydenta Andrzeja Dudy.

Prezydent w swoim piśmie proponował ministrowi zdrowia powrót do tematu wynagrodzeń i opracowanie kompleksowych regulacji, które objęłyby także niemedycznych pracowników ochrony zdrowia.

(ph)