“Zaważyła odpowiedzialność za państwo” – tak prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak wyjaśnił swoją decyzją o starcie w prawyborach prezydenckich Platformy Obywatelskiej. “Byłem na spotkaniu u Grzegorza Schetyny w dniu w którym Donald Tusk poinformował, że nie będzie startował w wyborach prezydenckich. Wsłuchałem się w to, co wówczas mówił - to też miało wpływ na moją decyzję" – dodał.

REKLAMA

Tusk jasno wskazał, że do tych wyborów powinna stanąć osoba, która może liczyć na dosyć szerokie poparcie - nie tylko partyjne - tłumaczył prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. W moim przypadku wiem, że mogę liczyć na koleżanki i kolegów samorządowców, na środowiska związane z ruchami miejskimi, na ruchy obywatelskie - wyliczał. Donald Tusk powiedział wyraźnie, że kandydatem powinna być osoba, która nie jest obciążona politycznie - to też było dla mnie istotne - wskazał.

Jaśkowiak ocenił, że Polacy "mają dosyć partyjniactwa", a Polsce potrzebny jest prezydent silniejszy i bardziej samodzielny od Andrzeja Dudy.

Jaśkowiak: Mam inne cechy niż obecnie urzędujący prezydent


Jest pewna powaga urzędu prezydenta. Tymczasem wielokrotne naruszenie konstytucji przez osobę, która powinna być jej strażnikiem, podpisywanie ustaw na partyjne polecenie szefa partii, uległość wobec partyjnych decydentów, szereg różnych zachowań, które były dla Polaków szokujące tj. ułaskawienie Mariusza Kamińskiego - patrząc na to wszystko wiem, że mam jednak inne cechy i kompetencje niż obecnie urzędujący prezydent - powiedział Jacek Jaśkowiak. Jak podkreślił, w trakcie minionych pięciu lat rządzenia Poznaniem pokazał, że można oddzielić sympatie polityczne od prób wpływania polityków na działalność urzędu. Andrzej Duda tego nie potrafił, bo był uległy wobec polityków; nigdy nie był samodzielny - dodał.

Jaśkowiak ocenił, że społeczeństwo oczekuje w polityce nowej twarzy. To też potwierdzają badania. Społeczeństwo nie chce osoby, która jest w tej polityce od 20 lat. Jest oczekiwanie na nowe spojrzenie, na nowy sposób działania - tak było, gdy pięć lat temu wygrywałem w Poznaniu z faworytem, ówczesnym prezydentem miasta Ryszardem Grobelnym - zaznaczył.

Decyzja ws. kandydata zapadnie 14 grudnia


Kandydata PO i KO na prezydenta 14 grudnia wskaże konwencja krajowa PO. Wcześniej zaprezentują się oni na trzech konwencjach regionalnych. Do prawyborów, poza Jackiem Jaśkowiakiem, zgłosiła się wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. Wcześniej była ona kandydatką tej partii na premiera.

Z udziału w prawyborach zrezygnowali Radosław Sikorski i Bartosz Arłukowicz, którzy byli wymieniani jako potencjalni kandydaci do walki z Małgorzatą Kidawą-Błońską.

Znacie mnie państwo: gdy walczę, to na całego. Doszedłem do wniosku, że tym razem, w sytuacji totalnego upolitycznienia mediów publicznych przez partię rządzącą rywalizacja w obozie demokratycznym nie służyłaby sprawie. Każda nasza polemika byłaby bezwzględnie wykorzystana - oświadczył Radosław Sikorski w nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych.

Z kolei Arłukowicz na Twitterze zadeklarował, że głównym rywalem w wyborach prezydenckich jest Andrzej Duda. Nie szukajmy rywali. To Prezydent Andrzej Duda jest naszym rywalem i przeciwnikiem politycznym. To z nim musimy wygrać wybory! Potrzebne są mądre, szybkie i odważne decyzje. Nie planuję udziału w prawyborach. I ruszamy w kampanię! - ogłosił europoseł.