To, co się dzisiaj dzieje w Polsce, to wielka bieda, a jej ojcem jest premier Donald Tusk – mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas Rady Politycznej PiS. Według niego, Tusk jest też podstawowym problemem obecnego rządu.
To, co dzieje się dzisiaj w naszej ojczyźnie, można określić jako wielką biedę. Wielka bieda, ale nie w rozumieniu tylko braku środków materialnych, bardzo niskiego poziomu życia znacznej części Polaków, tylko w rozumieniu szerszym. W rozumieniu, które odnosi się do kształtu naszego życia w bardzo różnych jego aspektach. Jest w Polsce ktoś, o kim możemy powiedzieć, że jest ojcem tej biedy - to Donald Tusk, premier obecnego rządu - powiedział Kaczyński.
Mamy ostatnio do czynienia z posunięciami, które mają obraz tego rządu uczynić innym, lepszym, łatwiejszym do przyjęcia dla społeczeństwa. Trzeba sobie jasno powiedzieć: ten rząd ma jeden podstawowy problem, tym problemem jest premier i to ten problem musi być rozwiązany - zaznaczył prezes PiS, odnosząc się do niedawnej rekonstrukcji rządu, po czym podkreślił: Rozwiązać możemy go tylko w jeden sposób, tylko poprzez mechanizmy demokratyczne. Wyjaśnił, że konieczny jest wielki wysiłek, który doprowadzi do wyborczego zwycięstwa w zbliżających się wyborach europejskich i kolejnych wyborach aż do najważniejszych - parlamentarnych. Tylko w ten sposób Polska może naprawdę się zmienić - zaznaczył.
Szef PiS zapowiedział tworzenie szerokiego frontu naprawy Rzeczypospolitej, frontu "ludzi, którzy chcą, zapomniawszy swoich pożytków, Rzeczypospolitej służyć".
Kaczyński podkreślił, że po to, by zapobiec problemom demograficznym kraju i wspomóc jego rozwój, "trzeba mieć wielki program gospodarczy dla Polski". Myśmy taki program opracowali jeszcze w 2008 roku, został uchwalony podczas naszego kongresu programowego w roku 2009, w Krakowie - mówił szef PiS, po czym przyznał, że od tego czasu w gospodarce polskiej i światowej wiele się zmieniło. Dlatego jest potrzebny nowy taki program. I taki nowy program jest w przygotowaniu - ogłosił.Według Jarosława Kaczyńskiego, w skład programu powinny wchodzić propozycje dotyczące: inwestycji, rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw, zwiększenia liczby miejsc pracy, uwzględnienia potrzeb budownictwa mieszkaniowego. Prezes PiS wskazał także na konieczność odbudowy gospodarki morskiej i "podjęcie wielu innych działań, w tym naprawy finansów publicznych, bez której tworzenie wszelkiego rodzaju programów społecznych i gospodarczych jest niemożliwe".
Czy tego rodzaju przedsięwzięcie jest dziś możliwe? Tak, koleżanki i koledzy, tak proszę państwa, takie przedsięwzięcie, wielkie i ambitne, jest w dzisiejszej Polsce możliwe, ale musi być spełniony jeden warunek: musi być naprawione polskie państwo - podkreślał Kaczyński. Zaznaczył, że "bez państwa wolnego od korupcji nikt nie jest w stanie tego programu przeprowadzić".
Szef PiS stwierdził również, że Polska musi podjąć wyzwanie związane z zapaścią demograficzną. To oznacza po pierwsze: podjąć odważnie politykę prorodzinną. "Podjąć odważnie" to znaczy powiedzieć sobie, a następnie realizować plan, w ramach którego państwo przejmuje znaczą część odpowiedzialności za utrzymanie najmłodszych, dzieci - mówił Kaczyński.Przekonywał, że do tego potrzebne jest spełnienie kilku warunków. Żeby przychodziły na świat dzieci, musimy mieć (...) mieszkania. Musimy odważnie podjąć program budowy mieszkań dla zwykłych obywateli - tych o średnich i mniejszych od średnich dochodach - podkreślał. Drugi warunek to, według szefa PiS, praca. To jest najpierw ograniczenie, a później, daj Boże, likwidacja bezrobocia. Bez pracy nie ma rodziny, a bez rodziny nie ma dzieci - stwierdził prezes PiS.
Istotna - zdaniem Kaczyńskiego - jest także kwestia wysokości płac w Polsce. Jak mówił, obecnie około miliona ludzi w naszym kraju pracuje za 5 złotych za godzinę, a wielu - za stawki niewiele wyższe. To musi być zmienione. Polska niskich płac, Polska płac zdecydowanie niższych niż te, na które wskazywałby poziom naszego PKB na głowę, musi zostać zmieniona - podkreślił.
(edbie)