Moje zawieszenie w prawach członka Prawa i Sprawiedliwości jest wewnętrzną sprawą partii. Umówiłam się z prezesem, że o wewnętrznych sprawach PiS będziemy rozmawiać wewnątrz partii - powiedziała po wyjściu ze spotkania z Jarosławem Kaczyńskim Elżbieta Jakubiak. Posłanka dodała, że nie rozmawiała z prezesem PiS o karze.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Jestem członkiem PiS, ale część moich kompetencji czy uprawnień została zawieszona, ale jestem członkiem PiS - zaznaczyła Elżbieta Jakubiak podczas krótkiego spotkania z dziennikarzami. Podkreślała, że jest przekonana, że jej spotkanie z prezesem to początek "dobrych, miłych rozmów o polityce".
Przyznała, że z Jarosławem Kaczyńskim nie rozmawiali o przyczynach i powodach jej zawieszenia, ani o tym co ma teraz robić - czy odwoływać się od tej decyzji, czy nie. Umówiliśmy się, że będziemy jak najmniej publicznie o tym mówić - stwierdziła Jakubiak. Tłumaczyła, że "dla dobra partii i Polski" ważne jest, by PiS jednoczyło się i nie kłóciło.
Dopytywana, czy poznała powody swojego zawieszenia, odparła: Takie powody generalne oczywiście i te powody generalne nie dotyczyły mojego zawieszenia, tylko generalnie trudnej sytuacji wewnątrz partii. Jej zdaniem, zbyt wiele o kłopotach w partii i różnicach w poglądach mówi się obecnie poza partią. A nasza konkurencja robi na odwrót - dodała.
Zaznaczyła, że marzeniem Kaczyńskiego jest, by poziom wewnętrznej dyscypliny w PiS był zbliżony do tego, jaki jest w PO.
Może warto przeprowadzić takie doświadczenie, czy wewnętrzna dyscyplina przyniesie nam sukces, czy porażkę - mówiła Jakubiak. Przyznała, że ona należy do osób, które są zdania, że wewnętrzna dyscyplina przynosi sukces i powinna dotyczyć szefów oraz "szarych członków PiS".
Myślę, że wszyscy wezmą przykład z takiej postawy - jak to powiedział prezes - prominentnego działacza partii - mówiła.
Pytana przez dziennikarza, czy złożyła na spotkaniu z prezesem samokrytykę, odparła: "wyobraża pan sobie, że nie?".
Jakubiak nie chciała zdradzić więcej szczegółów rozmowy z Kaczyńskim, ale powiedziała, że jest przekonana, iż jej spotkanie z prezesem to początek "dobrych, miłych rozmów o polityce".
Pytana, kiedy zostanie "odwieszona", odparła: "Jak mnie odwieszą". Jak dodała, prezes PiS nie powiedział jej kiedy to się stanie, bo o to nie pytała.
Zapomniała także spytać - jak mówiła - czy będzie musiała złożyć odwołanie od zawieszenia, czy nie. Powiedziała, że o tym, jakie są praktyki w PiS - jeśli chodzi o postępowanie w przypadku zawieszenia - poinformuje ją rzecznik dyscypliny klubu PiS Marek Suski.
Jakubiak przyznała, że była zaskoczona decyzją o zawieszeniu jej w prawach członka partii. Dodała, że lojalność w partii to także sposób komunikowania jej członkom o różnych decyzjach. Jednocześnie Jakubiak powiedziała, że nie chciałaby po raz drugi dowiadywać się o czymś takim jak zawieszenie z mediów.
Każdy z nas chce, by Prawo i Sprawiedliwość zwyciężyło za rok i pewnie taka nerwowość po przegranej też może być, że tak powiem, wybaczona - oceniła Jakubiak.