"Temat awarii kolektorów w oczyszczalni ścieków "Czajka" w Warszawie powinna zostać postawiony na forum unijnym" – uważa europoseł PiS Patryk Jaki. Według niego, władze stolicy poinformowały o awarii zbyt późno, a osobną kwestią jest, kto nie dopilnował infrastruktury samej oczyszczalni.

REKLAMA

Jestem przekonany, że sytuacja byłaby inna, gdyby władze Warszawy zachowały się odpowiedzialnie i od razu poinformowały władze państwowe o tym, co się stało, ale kilkanaście godzin sądzili, że uda się to jakoś ukryć, że jakoś uda się coś z tym zrobić - powiedział w poniedziałek Jaki, komentując podczas konferencji prasowej w Płocku (woj. mazowieckie) sprawę awarii w stołecznej oczyszczalni ścieków "Czajka".

Ocenił jednocześnie, że szybka informacja o awarii powinna wynikać m.in. z tego, że władze Warszawy nie mają takiej ilości "narzędzi i instrumentów", które posiadają władze państwowe, a "w tym czasie, kiedy awaria się zaczynała, każda godzina miała znaczenie". Dlatego to jest, w mojej ocenie, ewidentny błąd władz Warszawy - oświadczył Jaki.

Według niego, "sytuacja pewnie nie musiałaby być tak poważna, gdyby władze Platformy zachowały się tak, jak powinny". Wskazał przy tym na ustawowy zapis o niezwłocznym informowaniu o takich zdarzeniach, jak awaria w warszawskiej oczyszczalni ścieków "Czajka".

Zdaniem Jakiego "ewidentnie ktoś nie pilnował jakości tej infrastruktury". To jest tak, że ktoś ewidentnie popełnił tutaj błąd. Postępowanie prokuratorskie teraz wyjaśnia, kto popełnił ten błąd. To nie jest sytuacja normalna, że tak drogi sprzęt, warty 4 mld zł, psuje się po kilku latach - stwierdził.

I dodał: Z jednej strony mamy władze Platformy i władze Warszawy, które miały czas na wszystko, na programy LGBT+, na łamanie swoich kolejnych obietnic, Trzaskowski (Rafał, prezydent Warszawy - PAP) ma czas na podróżowanie po świecie, w sumie nie wiem, w jakich celach, natomiast nie mają czasu na takie sprawy przyziemne, jak pilnowanie jakości infrastruktury komunalnej.

Jaki pytany przez dziennikarzy, czy informacja o awarii w warszawskiej oczyszczalni ścieków "Czajka" powinna znaleźć się w Brukseli, odparł: Tak, oczywiście uważam, że ten problem powinien być postawiony również w Brukseli.

Jestem przekonany, że gdyby w Warszawie rządził ktoś z PiS to już mielibyśmy tam przypiętych ekologów do wejścia na promenadę, Timmermans (Frans, wiceszef Komisji Europejskiej - PAP) i cała reszta, Komisja Europejska, jakieś rady ONZ, zajmowałyby już stanowisko, że co ten PiS robi, ale jak rządzi Platforma no to wytłumaczyli, że fekalia wymieszały się z wodą, to nie ma problemu -
powiedział Jaki.

Dopytywany o formę, w jakiej temat awarii w stołecznej oczyszczalni ścieków "Czajka" powinien pojawić się na forum unijnym, Jaki wyjaśnił, że "na pewno w formie informacji, co najmniej".

Czy debata na temat sytuacji ekologicznej w Polsce mogłaby się odbyć? Byłoby świetnie. Tym bardziej, że Parlament Europejski jest bardzo wrażliwy na kwestie związane z ekologią. A jeżeli nie, to na pewno w postaci jakieś informacji bądź, jeżeli to nie będzie możliwe, to skieruję specjalne pisma - powiedział PAP Jaki.

Pytany o to, czy w formule tej mogłyby pojawić się kwestie ewentualnej unijnej pomocy, np. związanej z oczyszczaniem Wisły, jeżeli wymagałby tego sytuacja, Jaki odparł: To nie jest oczywiście zły pomysł. Tylko czy Parlament Europejski, czy Komisja Europejska w tym wypadku, tak uzna, to jest osobna sprawa, ale ja będę o to wnioskował.