Wyśrubowane ceny, pseudopromocje i produkty z bardzo krótką datą przydatności. To najważniejsze pułapki w jakie przed świętami mogą wpaść kupujący w pośpiechu klienci. Jak możemy się bronić?

REKLAMA

Podczas zakupów warto sprawdzać ceny poszczególnych produktów – te promocyjne na półce i te przy kasie. Jeżeli występuje różnica, zawsze mamy prawo zapłacić niższą kwotę. Kolejna ważna sprawa to kontrola dat przydatności do spożycia. Przed świętami sklepy, głównie hipermarkety, potrafią sprzedawać towar prawie przeterminowany, m.in. jajka i majonez.

Ostrożność należy zachować również podczas zakupów w sklepach internetowych. Co roku Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów otrzymuje coraz więcej skarg na nieuczciwych właścicieli wirtualnych sklepów. Wytłumaczeniem sytuacji może być tylko to, że zakupy w Internecie są coraz bardziej popularne. Rok temu zrobiło je 5 milionów Polaków, czyli o milion więcej niż dwa lata temu.

Na co należy uważać? Niestety wciąż zdarzają się sytuacje, w których internauta płaci za towar, a ten nie zostaje dostarczony. UOKiK radzi więc dokładnie weryfikować sprzedawcę. Wielu cyberhandlowców nie chce uwzględniać prawa do reklamacji oraz prawa do zwrotu towaru. Tymczasem każdy e-klient ma 10 dni na oddanie zakupu, jeśli nie spełnia on jego oczekiwań.

Problemy robią także sami dostawcy Internetu, którzy wbrew prawu nie chcą brać odpowiedzialności za przerwy w dostawie do sieci. W każdym z tych przypadków klienci mają prawo złożyć skargę i walczyć o swoje.