Radomska Prokuratura Okręgowa złożyła zażalenie na decyzję sądu o wcześniejszym zwolnieniu z więzienia byłego posła SLD, Andrzeja Jagiełły skazanego w aferze starachowickiej.
Skazany na rok więzienia Jagiełło odbył już połowę kary. Według prokuratury "proces resocjalizacji nie został zakończony". Teraz Sąd Apelacyjny w Lublinie ma 14 dni na przyjęcie lub odrzucenie skargi prokuratury. Tylko w tym drugim wypadku Jagiełło będzie mógł wyjść na wolność.
Charakter przestępstwa, którego dopuścił się skazany, nie przemawia za tym, by przy pierwszej próbie ubiegania się o przedterminowe zwolnienie skazany opuścił zakład karny – argumentuje Stanisław Ludwiński, szef radomskiej prokuratury.
Wniosek o przedterminowe warunkowe zwolnienie Jagiełły skierowali do wydziału penitencjarnego Sądu Okręgowego w Radomiu jego adwokaci.
Drugi ze skazanych w sprawie przecieku informacji o planowanej akcji policji w Starachowicach - były poseł SLD Henryk Długosz odbywa karę półtora roku pozbawienia wolności w zakładzie karnym w Krakowie-Nowej Hucie.
Sąd Apelacyjny w Krakowie w listopadzie 2005 roku skazał prawomocnie na 3,5 roku więzienia również trzeciego z oskarżonych polityków - byłego wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Zbigniewa Sobotkę. W grudniu ub. roku Sobotkę ułaskawił prezydent Aleksander Kwaśniewski, który złagodził jego karę do roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata.